Jaka będzie przyszłość tarcz antyinflacyjnych?

Prof. Henryk Wnorowski z Rady Polityki Pieniężnej spodziewa się, że rząd będzie kontynuował w przyszłym roku część tarcz antyinflacyjnych. Ekonomista zauważył na antenie Radia Maryja, że rząd w pewien sposób przekazał taką wiadomość w projekcie ustawy budżetowej na 2023 rok.

W tym tygodniu poznaliśmy założenia przyszłorocznego budżetu. Inflacja ma być na poziomie 9,8 proc. W tym roku średnioroczny wzrost cen i usług ma wynieść 13,5 procent. Taki poziom wskaźnika wpływa na nasze portfele. Rząd w celu złagodzenia skutków rosnących cen wprowadził m.in. tarcze, które objęły różne sektory.

Prof. Henryk Wnorowski spodziewa się przedłużenia obowiązywania m.in. części przepisów w 2023 roku.

– O tarczy decyduje rząd, więc to on wie, jakie będą decyzje w kwestii tarcz antyinflacyjnych. Ja myślę, że dodatkową wiadomością dla nas jest to, iż rząd pokazuje w prognozie na 2023 rok inflację na poziomie 9,8 procent. To oznacza, że Rada Ministrów ma zamiar utrzymać tarczę antyinflacyjną przynajmniej w jej najważniejszych obszarach. Wycofanie się z tarczy stawiałoby taki poziom inflacji pod znakiem zapytania – powiedział prof. Henryk Wnorowski.

Do końca tego roku w ramach tarcz antyinflacyjnych mają obowiązywać obniżone stawki VAT m.in. na żywność, paliwa silnikowe, gaz ziemny i energię elektryczną. Rząd wcześniej wprowadził też dodatek osłonowy. Polacy otrzymają również pomoc w postaci dopłat do ogrzewania. Już teraz osoby, które mają kocioł na węgiel mogą wnioskować o 3 tys. zł. Wkrótce pomoc trafi też do osób ogrzewających się m.in. drewnem, LPG, olejem opałowym i używających ciepła systemowego.

Prof. Henryk Wnorowski był ponadto gościem środowych „Aktualności dnia”, które można odsłuchać [tutaj].

 

RIRM