J. Saryusz-Wolski ostrzega: może dojść do zgody na nowe unijne podatki
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości, Jacek Saryusz-Wolski, ostrzega, że już na najbliższym szczycie przywódców Unii Europejskiej może dojść do zgody na nowe unijne podatki. Rząd Donalda Tuska nie sygnalizuje w tej sprawie weta.
Nadzwyczajny szczyt z udziałem przywódców państw członkowskich, który ma domknąć zmiany w siedmioletnim budżecie Unii Europejskiej i zapewnić Ukrainie 50 mld euro do roku 2027, został zaplanowany na 1 lutego. Na razie przyjęcie nowych rozwiązań wstrzymały Węgry, które wciąż upominają się o środki z Funduszu Odbudowy.
Europoseł Jacek Saryusz-Wolski z PiS ostrzega przed tym, jakie decyzje mogą zapadać w Unii w trakcie nadchodzących miesięcy i wyjaśnia, że Bruksela ma do załatania wielką dziurę w budżecie.
– Tam ma być więcej pieniędzy na różne cele i to kosztem nowych podatków. Chodzi o podatek od dochodów z ETS-u, czyli z emisji CO2, o graniczny podatek węglowy, czyli podatek od przychodów z cła granicznego od śladu węglowego i podatek od zysków przedsiębiorstw. Krótko mówiąc, to, co wpływało bądź mogło wpływać do skarbców narodowych, miałoby wpływać bezpośrednio do budżetu Unii – mówi eurodeputowany.
Polityk tłumaczy, że nowe podatki mają związek z finansowaniem Funduszu Odbudowy, którego koszty wzrosły wraz z podniesieniem stóp procentowych. Polska, poza zaliczką w wysokości pięciu miliardów euro na transformację energetyczną, na razie nie korzysta z tego Funduszu. Nawet jeśli rząd pozyska te środki, to towarzyszyć może temu zgoda na nowe obciążenia.
– To jest obszar, w którym nie sygnalizował weta rząd Tuska, a jeszcze rząd Morawieckiego zapowiadał, że będzie to wetował – zwraca uwagę europoseł PiS.
Jacek Saryusz-Wolski ostrzega, że pieniądze dla Ukrainy nie muszą być pozyskane w sposób, jaki proponuje Unia Europejska, ale z wykorzystaniem innego mechanizmu. W jego ocenie temat wieloletniego budżetu i środków dla Kijowa powiązano świadomie, by ograniczyć dyskusję wokół nowych unijnych podatków.
TV Trwam News