fot. PAP/Albert Zawada

Min. J. Mosiński w Radiu Maryja o komisji ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce: W innych państwach funkcjonują podobne komisje, więc nie wiem dlaczego opozycja reaguje nerwowo i panicznie

W skład komisji ds. badania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski wchodzić będą wszyscy przedstawiciele partii politycznych, które znajdują się w Sejmie. Powołanych będzie dziewięciu członków przez Sejm RP. W innych państwach funkcjonują podobne komisje. We Francji czy w jednym z landów niemieckich jest powołana komisja ds. Nord Stream i Nord Stream 2, więc nie wiem dlaczego opozycja reaguje wręcz nerwowo i panicznie – powiedział Jan Mosiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości, członek komisji weryfikacyjnej, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Prezydent RP podpisał ustawę o powołaniu państwowej komisji ds. badania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Jednocześnie Andrzej Duda poinformował, że skieruje przepisy w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. [czytaj więcej]

Gość Radia Maryja wskazał, że to dobra decyzja prezydenta Polski i Andrzej Duda – jako prawnik – wie, co robi.

– W dobie wojny na Ukrainie wywołanej przez Rosję Putina państwo polskie musi szczególnie dbać o bezpieczeństwo swoich obywateli. Myślę, że to jest działanie w imię polskiej racji stanu. Nerwowa, paniczna wręcz reakcja środowiska opozycji, a zwłaszcza Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska,  jest znamienna, zwłaszcza że komisja ma oczyścić nasze życie publiczne z agenturalnych wpływów Rosji. W tej sprawie powinna być zgoda ponad podziałami partyjnymi, ale tak nie jest. W innych państwach funkcjonują podobne komisje. We Francji czy w jednym z landów niemieckich jest powołana komisja ds. Nord Stream i Nord Stream 2, więc nie wiem dlaczego, wręcz nerwowo i panicznie reaguje opozycja – zaznaczył polityk Prawa i Sprawiedliwości.

W październiku 2022 r. to właśnie przewodniczący Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk, proponował powstanie komisji, która zbada „wszelkie wpływy agentury rosyjskiej na bezpieczeństwo energetyczne w Polsce”.

– Właśnie mamy taką ustawę, która jest podpisana przez pana prezydenta, więc sytuacja dowodzi, że kolejny raz słowa Donalda Tuska nie mają żadnego znaczenia i jest on po prostu niewiarygodnym politykiem – wskazał gość audycji „Aktualności dnia”.  

Komisja ds. badania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022 ma funkcjonować na wzór komisji weryfikacyjnej i będzie działała niekadencyjnie.

– W skład komisji ds. badania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski wchodzić będą wszyscy przedstawiciele partii politycznych, które znajdują się w Sejmie. Powołanych będzie dziewięciu członków przez Sejm RP. (…) Widzimy dzisiaj z perspektywy nie tylko wojny na Ukrainie, ale również poprzez to, co się dzieje w Zachodniej Europie, że Federacja Rosyjska przeznaczyła wielkie pieniądze na tzw. lobbing (nazywam to czarnym i brudnym lobbingiem), żeby realizować swoje interesy przy osłabianiu innych państw, które wzięto na celownik – powiedział Jan Mosiński.

Polityk wskazał, że warto przypomnieć sobie przeciwne interesom polskim ruchy za rządów Donalda Tuska.

– Zwłaszcza podpisanie w 2010 r. przez wicepremiera Waldemara Pawlaka kontraktu gazowego z Gazpromem. Nie można mieć wątpliwości, że powstanie komisji jest w pełni uzasadnione. Trzeba sprawdzić każdy centymetr tego rodzaju umów, żeby sprawę wyjaśnić. Nie mówię, że mamy ad hoc oceniać i oskarżać, tylko komisja ma w spokoju, w ciszy przeanalizować wszelkie rodzaju działania i umowy na linii Polska-Federacja Rosyjska. Ma za zadanie opracować raport, który zostanie opublikowany zaznaczył członek komisji weryfikacyjnej.

Rozmówca dodał, że „wcześniejsze naciski na prezydenta Andrzeja Dudę przez polityków opozycji, by nie podpisywał tej ustawy, są poza demokratycznym działaniem”.

Całą rozmowę z Janem Mosińskim z audycji „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj