Izraelski parlament może mieć problem z utworzeniem rządu
Według nieoficjalnych wyników, w izraelskich wyborach parlamentarnych dwie największe, rywalizujące ze sobą, partie zdobyły jednakową liczbę mandatów. Taki wynik powoduje, że żadna z nich nie jest w stanie stworzyć samodzielnego rządu.
Wciąż jeszcze nie znamy pełnych, oficjalnych wyników w wyborach parlamentarnych w Izraelu. Nieoficjalne dane pokazują jednak, że dla Izraela jest to bezprecedensowa sytuacja.
– Te jeszcze niepełne wyniki wyborów w Izraelu wskazują na to, że dwie główne partie rywalizujące w tych wyborach, czyli Likud premiera Benjamina Netanjahu i koalicja Niebiesko-Białych, zdobędą podobną liczbę głosów, czyli liczbę miejsc w Knesecie – wskazał dr Jarosław Jarząbek.
Taki wynik może okazać się brakiem zwycięstwa Benjamina Netanjahu na stanowisku premiera – zauważył szef Izraelskiego Instytutu Demokracji Johanan Plesner. Według nieoficjalnych danych, zarówno partia Likud Benjamina Netanjahu, jak i ugrupowanie Niebiesko-Białych uzyskają po 32 mandaty.
– Z tych wyników sondażowych wynika, że żadne z tych ugrupowań nie będzie miało ponad 60 głosów w Knesecie, czyli ponad 50 proc. – powiedział politolog dr Jarosław Jarząbek.
To uniemożliwi im stworzenie większościowej koalicji rządowej. Dla obu partii szansą może stać się koalicja z partią Nasz Dom Izrael Awigdora Liebermana. Szef ugrupowania proponuje stworzenie tzw. wielkiej koalicji. W jej skład miałyby wejść trzy partie: Nasz Dom Izrael, Likud i ugrupowanie Niebiesko-Białych. Chodzi o stworzenie świeckiego rządu jedności narodowej. Na tę propozycję nie przystaje Benjamin Netanjahu.
– Izrael potrzebuje silnego rządu, stabilnego rządu, rządu syjonistycznego. Rządu, który jest zaangażowany w Izrael jako państwo narodowe dla narodu żydowskiego. Nie może istnieć rząd wspierany przez partie arabskie, które są antysyjonistyczne – zaapelował premier Izraela.
Z kolei lider Niebiesko-Białych chce utworzenia rządu jedności. Sytuacja pokazuje, że rozbieżności poglądowe tych partii mogą utrudnić powołanie nowe rządu.
– Sformułowanie tej koalicji może być trudne. Ja wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że tego rządu nie uda się sformować – podsumował dr Jarosław Jarząbek.
A to oznaczałoby trzecie w tym roku wybory parlamentarne w Izraelu.
TV Trwam News/RIRM