fot. PAP/EPA

Izrael: ponad 100 tys. osób protestowało przeciwko planom reformy wymiaru sprawiedliwości

Ponad 100 tysięcy osób protestowało w sobotę wieczorem na ulicach izraelskich miast przeciwko rządowym planom reformy wymiaru sprawiedliwości – poinformował portal dziennika „Jerusalem Post”. Demonstracje odbyły się już piątą sobotę z rzędu.

Tłumy ludzi wyszły m.in. na ulice Tel Awiwu, Hajfy, Jerozolimy i Beer Szewy. Protesty odbyły się także w Paryżu przed hotelem, w którym przebywał premier Izraela Benjamin Netanjahu oraz w Londynie przed ambasadą izraelską.

W Hajfie w demonstracji uczestniczył lider opozycji, były szef rządu Jair Lapid.

„Protestujący w Hajfie, Beer Szewie, Jerozolimie i Tel Awiwie przyszli, aby powiedzieć, że nie chcą żyć w kraju, w którym pracujący ludzie są mniej ważni niż ci, którzy nie pracują (…), a nieprzestrzegający prawa są ważniejsi niż ci, którzy go przestrzegają (…). Oni próbują uratować swój kraj, a my przychodzimy protestować razem z nimi. (…) Będziemy walczyć na ulicach, będziemy walczyć w Knesecie (parlamencie), będziemy walczyć w sądach. Ocalimy nasz kraj, ponieważ nie chcemy żyć w niedemokratycznym państwie” – mówił były premier.

„Jestem tu dziś wieczorem protestując przeciwko przekształceniu Izraela z demokracji w autokrację” – powiedział agencji Reutera 48-letni inżynier biorący udział w proteście w Tel Awiwie.

Premier Netanjahu, który po wyborach z listopada ubiegłego roku stanął na czele jednego z najbardziej prawicowych rządów w historii Izraela, uważa, że protestujący nie pogodzili się z wynikiem wyborów. Demonstranci twierdzą natomiast, że izraelska demokracja zostanie osłabiona, jeśli rządowi uda się przeforsować plany, które wzmocnią polityczną kontrolę nad nominacjami sędziowskimi i ograniczą uprawnienia Sądu Najwyższego do uchylania decyzji rządu lub ustaw Knesetu – informuje Reuters.

„Chcą zburzyć system sądowniczy Izraela, chcą zburzyć izraelską demokrację, a my jesteśmy tutaj co tydzień niezależnie od pogody, by buntować się przeciwko temu i walczyć o izraelską demokrację” – powiedział inny protestujący.

PAP

drukuj