Irak: Trwają antyrządowe protesty. Wojsko otworzyło ogień
Protesty mieszkańców irackiej Basry wciąż trwają. Manifestacje wybuchają w kolejnych miastach. Setki osób zostało aresztowanych, kilkanaście zostało rannych, a dwoje zostało zabitych.
W miastach na południu Iraku od kilku dni nasilają się protesty, które są związane z: rosnącym bezrobociem, powszechną korupcją i fatalnym poziomem usług komunalnych. Tysiące mieszkańców okupuje pola naftowe, których eksploatacja stanowi jedno z głównych źródeł dochodu.
Protestujący domagają się: zapewnienia nowych miejsc pracy, poprawy dostępu do elektryczności i czystej wody oraz zapewnienia wywozu śmieci.
Policja użyła gazu łzawiącego i armatki wodnej do rozpędzenia demonstracji. Z czasem wojsko zostało postawione w stan najwyższej gotowości.
Do protestujących otworzono ogień.
– Od trzech godzin ostrzeliwują nas amunicją, zranili ludzi i nie możemy się ewakuować. Dwóch rannych wciąż leży na ulicy, a dwóch innych zostało zabranych – mówił jeden z protestujących mężczyzn.
Lokalne władze twierdzą, że demonstracje mają wpływ na produkcję ropy naftowej w Basrze, której dostawy stanowią ponad 95 proc. dochodów Iraku. Według ekspertów tamtejsze protesty mogą poważnie wpłynąć na gospodarkę kraju i podnieść ceny ropy na świecie.
TV Trwam News/RIRM