IPN przekazał Muzeum w Treblince odnalezione przedmioty należące do więźniów obozu
W dniu, w którym powraca pamięć o niemieckich zbrodniach, Instytut Pamięci Narodowej przekazał do Muzeum w Treblince przedmioty należące do więźniów, jakie odnalazła Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
– Tutaj, w Treblince, wystarczyło 16 hektarów fabryki śmierci, kilkudziesięciu Niemców i kilkudziesięciu ich współpracowników i zaledwie półtora roku, żeby zamordować blisko milion osób – mówił prezes IPN, dr Karol Nawrocki.
– Niemcom wystarczyły dwie albo trzy godziny, aby zamordować 6 tys. ludzi. Mordowali ich kilka razy dziennie. Dzienna skala zbrodni dochodziła do 20 tys. – dodał.
– Jesteśmy w miejscu, które jest największym w dziejach cmentarzem obywateli RP różnych narodowości. W ciągu zaledwie 2-3 godzin Niemcy mordowali tu 6 tys. osób. Dziennie zabijano nawet 20 tys. ludzi – przypomniał prezes #IPN podczas konferencji prasowej w Muzeum Treblinka. pic.twitter.com/HhTc14zgqH
— Instytut Pamięci Narodowej (@ipngovpl) January 27, 2022
– Udało się odnaleźć i ustalić miejsce zrzucenia do dołu śmierci ok. 50, ponad 50 ofiar niemieckich nazistów. Wokół tych ofiar odnaleziono ponad 200 rzeczy. Były to rzeczy osobiste zamordowanych – wśród nich tak osobiste, jak proteza zębowa – były to rzeczy, które służyły w codziennym przebywaniu i cierpieniu w obozie koncentracyjnym; rzeczy, które pomagały przetrwać choć dzień lub kilka godzin, takie jak łyżki – wskazał dr Karol Nawrocki.
– Ale były to także dowody zbrodni, a więc łuski, które służyły do rozstrzeliwania ofiar – podkreślił prezes IPN.
TV Trwam News