Inflacja nabiera tempa

Główny Urząd Statystyczny podał najnowsze dane dotyczące wzrostu cen. Jak podał GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2022 r. wzrosły o 13,9 proc., licząc rok do roku. W porównaniu z kwietniem ceny wzrosły o 1,7 procent.

Finalny odczyt inflacji za maj w wysokości 13,9 procent, licząc rok do roku, który przedstawił GUS, jest zgodny z jego wcześniejszym szybkim szacunkiem. Ze szczegółowych danych wynika, że ceny nośników energii w skali roku wzrosły o 31,4 procent.

Dwa razy więcej trzeba jednak zapłacić za opał – ceny wzrosły o 101 proc. O 35,4 proc. podrożały paliwa do prywatnych środków transportu, a o 19,2 proc. koszty związane z mieszkaniem.

Ceny żywności wzrosły natomiast o 14,9 procent.

Dr Marian Szołucha, ekonomista, stwierdził, że inflacja na poziomie blisko 14 proc. jest wysoka i zaczyna wymykać się spod kontroli. W ocenie eksperta potrzebna jest walka z przyczynami inflacji, a nie tylko z jej skutkami.

– Przyczyn jest całe mnóstwo. Przede wszystkim jednak energetyka na poziomie paliw, cen energii, zwłaszcza na rynku hurtowym, które rosną – rzecz jasna – z uwagi na wojnę na Ukrainie, agresywną politykę Rosji oraz czynnik strukturalny w postaci unijnej polityki klimatycznej, ale rosną także z uwagi na błędy, niedociągnięcia oraz bierność polskich organów. Jeśli chodzi o ceny energii, to na towarowej giełdzie dochodzi do ewidentnej spekulacji – powiedział ekonomista.

Dr Marian Szołcha wskazał, że jeśli nie będzie refleksji i działań w tym zakresie, będzie nam groziła stagflacja. To jednoczesny szybki wzrost cen połączony z głębokim spowolnieniem dynamiki polskiego PKB, co będzie oznaczało m.in. spadek zamożności Polaków.

RIRM