PAP/Radek Pietruszka

Fundacja „Akcja Demokracja” na czele z antykatolickim hejterem Jakubem Kocjanem nielegalnie finansowała kampanię Rafała Trzaskowskiego i atakowała Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena

Osoby powiązane bezpośrednio z Koalicją Obywatelską nielegalnie finansowały kampanię Rafała Trzaskowskiego za zagraniczne pieniądze. Fundacja „Akcja Demokracja” promowała kandydata KO i uderzała w Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Z kolei rządowa instytucja, która miała wybory ochraniać przed dezinformacją – celowo w tej sprawie wprowadzała wyborców w błąd.

 Jeszcze w środę rządowy Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK mówił o ingerencji zewnętrznej w wybory, prawdopodobnie zagranicznej.

„NASK zidentyfikował reklamy polityczne na platformie Facebook, które mogą być finansowane z zagranicy. Materiały wyświetlane były na obszarze Polski” – podał NASK.

Obecnie już wiadomo, że to nieprawda. Meta, właściciel Facebook’a, już po kilku godzinach wskazał, że nie było ingerencji zza granicy. Za materiałami wyborczymi stoi Fundacja „Akcja Demokracja” – jej prezesem jest Jakub Kocjan, który w 2020 dostał nagrodę od prezydenta Warszawy, a do niedawna był asystentem poseł z KO.

– Cieszymy się, że odeszła zima, a wraz z nią za chwilę odejdzie Andrzej Duda. Zrobimy wszystko, żeby ta zmiana była na zdecydowanie lepsze – mówił Jakub Kocjan.

Reklamy polityczne mające rzekomo podnosić frekwencję wyborczą, w istocie szkalowały Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena, a faworyzowały Rafała Trzaskowskiego.

– Mentzen to jakiś żart. Nawrocki jest po prostu niebezpieczny. Zamiast zbliżać nas do sojuszników to oni nas odpychają. Może powinienem zagłosować na Trzaskowskiego? – podkreślono w jednym ze spotów.

– Głosować na osobę, która ma być prezydentem, która nie ma własnego zdania i zrobi wszystko, co mu szef Kaczyński każe? – wskazano w spocie wyborczym.

Za materiały wyborcze wprost agitujące za Rafałem Trzaskowskim zapłacono kilkaset tys. złotych, ale nie zapłacił za nie komitet wyborczy kandydata KO. W związku z tym szef klubu parlamentarnego PiS, Mariusz Błaszczak, zawiadomił prokuraturę i zapowiedział powstanie sejmowej komisji śledczej.

– Dojdzie ona do prawdy i pokaże, jak ten system jest zorganizowany i z czym mamy do czynienia – oznajmił Mariusz Błaszczak.

Także sztab Sławomira Mentzena zaalarmował, że doszło do popełnienia przestępstwa.

– Będziemy apelować do Polaków, by nie głosowali i nie wpierali Rafała Trzaskowskiego, którego kampania wyborcza jest nielegalnie finansowana – zauważył Przemysław Wipler.

Szef kancelarii premiera, Jan Grabiec, nieudolnie spróbował odwrócić sytuację na korzyść Rafała Trzaskowskiego.

„Fałszywe kampanie reklamowe, fałszywe smsy… Jakimś oszustom bardzo zależy, żeby Rafał Trzaskowski nie został prezydentem” – napisał Jan Grabiec na platformie X.

Tymczasem reklamy polityczne na Facebook’owych kontach były publikowane już od kilku tygodni. Przez cały ten czas NASK nie informowała opinii publicznej o rzekomej ingerencji, a kilka dni temu Agencja pochwaliła się spotkaniem z udziałem prezesa „Akcji Demokracja”. W związku z tym posłowie PiS, Andrzej Śliwka i Przemysław Czarnek, udali się na interwencję poselską.

– Ta instytucja w dniu wczorajszym dezinformuje, mówiąc o tym, że Rafał Trzaskowski w tym procesie jest pokrzywdzony. Filmiki o tym, że Rafał Trzaskowski jest najlepszym kandydatem, według NASK, które podlega premierowi z Lewicy, są atakiem na Rafała Trzaskowskiego – mówił Andrzej Śliwka.

Posłów PiS nie wpuszczano do środka, a na miejscu zjawiła się policja, która otrzymała zawiadomienie o zgromadzeniu przed siedzibą NASK. To dla posła Przemysława Czarnka oznaczało próbę pozbawienia możliwości wykonywania mandatu posła.

– Proszę zanotować, że jako posłowie na Sejm RP od ponad pół godziny nie jesteśmy w stanie doprosić się o kontakt z kimkolwiek z dyrekcji – podsumował dr hab. Przemysław Czarnek.

Ostatecznie dyrekcja rządowej agencji NASK nie przyjęła posłów PiS. Powiązana z PO Fundacja „Akcja Demokracja” pozyskuje część środków od austriacko-węgierskiej firmy. W fundacji pracują ludzie związani z lewicowym miliardem i ideologiem Georgem Sorosem.

TV Trwam News

drukuj