Francuski lotniskowiec dołącza do walki z IS
Charles de Gaulle, francuski lotniskowiec, dołączył do walki międzynarodowej koalicji z Państwem Islamskim w Iraku. Dzięki niemu łatwiej będzie można przeprowadzać naloty na pozycje islamistów.
W atakach lotniczych międzynarodowej koalicji na pozycje dżihadystów z Państwa Islamskiego zginęło w ciągu 5 miesięcy ponad 1600 osób – podaje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Większość zabitych to islamiści z ugrupowania Państwo Islamskie i z powiązanego z Al-Kaidą Frontu Al-Nustra. Liczbę ofiar śmiertelnych wśród cywilów szacuje się na 62 osoby.
W lotniczej ofensywie w Syrii, którą we wrześniu ubiegłego roku rozpoczęły USA i ich arabscy sojusznicy, zginęło w sumie 1465 terrorystów Państwa Islamskiego. Od dziś możliwości międzynarodowej koalicji zwiększą się ponad dwukrotnie. Do walki z dżihadystami dołączył francuski lotniskowiec Charles de Gaulle.
Bojownicy z Państwa Islamskiego opanowali znaczne tereny Iraku i Syrii i utworzyli tam swój kalifat; są wyjątkowo brutalni.
– Te grupy terrorystyczne nie są częścią islamu. Mam na myśli Państwo Islamskie, Al-Nusra, Al-Kaidę i inne grupy, które zachowują się gwałtownie. Są one w rzeczywistości antymodelem islamu – powiedział Abdul Rahman Al.-Sudais, imam.
Podobnego zdania jest prezydent USA Barrack Obama.
– Musimy stawić czoła wypaczonym ideologiom forsowanym przez terrorystów z Al-Kaidy i Państwa Islamskiego, zwłaszcza ich próby wykorzystywania islamu, do uzasadnienia przemocy – podkreślił Barrack Obama.
TV Trwam News/RIRM