F. Taylor: W Tu-154 doszło do eksplozji
W Tu-154, który rozbił się 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku, doszło do wewnętrznej eksplozji – tak stwierdził po długotrwałych badaniach i po ostatniej wizycie w Warszawie brytyjski ekspert podkomisji smoleńskiej Frank Taylor.
Frank Taylor – na podstawie szczegółowej analizy wielu dokładnych fotografii oraz po zapoznaniu się z rezultatami badań powstałych w wyniku wielu tysięcy godzin prac – powiedział, że „nie ma wątpliwości, że eksplozje w Tu-154 M miały miejsce”. W opublikowanym na stronach MON komunikacie czytamy, że Taylor:
„… upublicznił swoje wnioski stwierdzając, że bez wątpienia samolot został zniszczony w wyniku eksplozji, jakie miały miejsce najpierw w lewym skrzydle, a potem w kadłubie samolotu Tu-154 M w ostatnich sekundach lotu” – czytamy w komunikacie MON.
Ekspert ocenił, że zniszczenie lewego skrzydła „nie mogło być spowodowane jakąś kolizją z brzozą”, a „wstrzelenie do ziemi lewych drzwi pasażerskich nie mogło nastąpić w normalnej katastrofie samolotu uderzającego w ziemie ze zwykłą prędkością”. Polska Podkomisja ds. Ponownego Zbadania Katastrofy Smoleńskiej zakwestionowała wnioski rosyjskiej komisji Tatiany Anodiny i Komisji Jerzego Millera z 2011 r. W komunikacie resortu obrony narodowej napisano, że Frank Taylor „pracując zupełnie niezależnie doszedł do tych samych wniosków, co obecnie działająca podkomisja”.
TV Trwam News/RIRM