Europoseł B. Kempa o ataku na jej kierowcę w Brukseli: To był atak trzech dorosłych mężczyzn, o takiej można powiedzieć urodzie arabskiej
Trzech agresywnych mężczyzn zaatakowało kierowcę, który przyjechał w Brukseli po europoseł Beatę Kempę. Polskiej polityk nic się nie stało. Sprawcy zostali ujęci.
Europoseł Beata Kempa zmierzała do Parlamentu Europejskiego, gdzie miała wziąć udział w pracach jednej z komisji. Gdy kierowca podjechał przed hotel, w którym się zatrzymała europoseł doszło do ataku. Europarlamentarzystka zdążyła się jednak cofnąć do hotelu.
– To był atak trzech rosłych mężczyzn, o takiej można powiedzieć urodzie arabskiej, którzy tego człowieka turbowali, opluli i kopali samochód. Generalnie, z tego co już wiem, to ten samochód uszkodzili. Ci ludzie wyglądali na osoby, które były pod wpływem narkotyków bądź alkoholu. Zaatakowali z przyczyn pewnie błahych albo żadnych, chuligańskich, po prostu zaatakowali kierowcę. Ja zdążyłam się cofnąć z powrotem do recepcji, zapamiętałam numery samochodu, w którym odjechali ci sprawcy, zanim przyjechała policja. Potem rozmawialiśmy z policją – mówiła o tym jak wyglądała ta sytuacja europoseł Beata Kempa w rozmowie Redakcją Informacyjną Radia Maryja.
Europoseł Beata Kempa powiedziała, że napastnicy kierowali groźby wobec kolejnego kierowcy, który podjechał po innych europosłów [zobacz więcej].
Z poseł do PE rozmawiał telefonicznie premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu wyraził nadzieję, że te zdarzenie wyjaśni belgijska policja.
RIRM