Eurogrupa stawia Grecji ultimatum
Ministrowie finansów państw strefy euro nie porozumieli się z Grecją ws. dalszego wsparcia dla tego kraju. Eurogrupa dała Atenom czas do piątku, by wystąpiły o przedłużenie obecnego programu pomocowego. Jeśli tego nie zrobią, nie dostaną kolejnych pożyczek.
Przedstawiciele greckich władz od dawna powtarzają jednak, że nie chcą realizować obecnego programu, proponując w zamian „porozumienie pomostowe”, które dałoby im czas na wynegocjowanie innych warunków pożyczek. Kwestii tej nie udało się przezwyciężyć w czasie negocjacji.
Dr Marian Szołucha, ekonomista, wskazał, że brak porozumienia to nic innego jak podbijanie stawki w negocjacjach przez nowy grecki rząd ze swoimi partnerami, poniekąd nadzorcami ze słynnej trojki.
– Pan Tsipras chce dać do zrozumienia bogatszym państwom północnym UE, że stabilizacja sytuacji w finansach publicznych Grecji jest nie tylko interesem samych Greków i ich władz, ale również interesem wierzycieli. Dług oczywiście trzeba spłacać, ale w sytuacji, kiedy greckie społeczeństwo łoży aż 5 proc. PKB na jego obsługę, czyli raty i odsetki, to dochodzi do sytuacji, w której Grecy mają prawo się zastanawiać, czy głęboka restrukturyzacja ich zadłużenia publicznego, względnie ogłoszenie bankructwa, nie ma większego sensu nie ma większego sensu niż dalsze trwanie w pętli zadłużenia zaciskającej się coraz bardziej na ich szyi – powiedział Dr Marian Szołucha.
Dotychczas, jako ostateczny termin zawarcia porozumienia przedstawiono poniedziałek. Teraz ministrowie są skłonni poczekać do piątku. Obecny program pomocowy dla Grecji kończy się 28 lutego.
RIRM