Ekonomiści ostrzegają przed europejskim nadzorem bankowym
Ekonomiści ostrzegają, że przyjmując dyrektywę ws. systemów gwarancji depozytów zostaniemy objęci europejskim nadzorem bankowym. Tym samym zmniejszą się uprawnienia Komisji Nadzoru Finansowego i Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
Komisja Europejska pozwała Polskę do Trybunału Stanu Unii Europejskiej za niewdrożenie przez poprzedni rząd dyrektywy dotyczących depozytów. Termin implementacji dokumentu do polskiego prawa upłynął w połowie ubiegłego roku.
Prof. Andrzej Kaźmierczak, były członek Rady Polityki Pieniężnej zwraca uwagę, że kwestia gwarantowania depozytów wiąże się z procesem restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków.
To – jak zauważył gość audycji „Polski Punkt Widzenia” w TV Trwam – jest tzw. drugi element Europejskiej Unii Bankowej, który dotyczy dużych banków strefy euro. Zagraniczne placówki mają jednak oddziały także w Polsce.
– Skoro nadzór bankowy będzie obejmował całe grupy, międzynarodowe grupy kapitałowe, holdingi finansowe, czyli łącznie z naszymi bankami, filiami i oddziałami, czyli wprost ta ustawa dotyczy też jednolitego nadzoru bankowego w ramach strefy euro, czyli pierwszego elementu Europejskiej Unii Bankowej. I tak to się wszystko pięknie wiąże, że w istocie pod tym niewinnym pojęciem gwarantowania depozytów, tylnymi drzwiami jesteśmy wciągnięci od strony praktycznej w funkcjonowanie europejskiego nadzoru bankowego – powiedział prof. Andrzej Kaźmierczak.
Sejm, w maju tego roku, przyjął ustawę rozszerzającą kompetencje Bankowego Funduszu Gwarancyjnego oraz Komisji Nadzoru Finansowego, która wdraża unijną dyrektywę o systemach gwarancji depozytów. Senat ma się zająć projektami na czerwcowym posiedzeniu.
RIRM