Dziś śpimy godzinę krócej
W nocy zmieniamy czas na letni. Oznacza to, że przestawiamy zegarki z 2.00 na 3.00 w nocy.
Zmiana czasu to nie tylko geografia, ale i historia – mówi geograf Dariusz Dyląg.
– W Starożytności Rzymianie i Grecy w ogóle nie mieli stałej godziny i na przykład, kiedy dzień był krótszy, to dzielili ten dzień na 12 cząstek i te godziny były po prostu krótsze – wskazuje Dariusz Dyląg.
W Polsce regularną zmianę czasu wprowadzono stosunkowo późno, o czym mówi prof. Halina Pawlak-Kruczek.
– To był 1977 r., czyli czas, w którym mieliśmy bardzo duże zużycie energii, więc po pierwsze, po drugie i po trzecie, to wynikało z tego, że chciano zaoszczędzić na energii – zaznacza prof. Halina Pawlak-Kruczek
W nocy zmieniamy czas z zimowego na letni. Należy zatem pamiętać, by przesunąć wskazówki zegara do przodu, czyli z 2.00 na 3.00 w nocy. W praktyce oznacza to, że będziemy spali krócej. Zmiana czasu może zrodzić wątpliwości tych, którzy tej nocy będą podróżowali pociągami.
Tomasz Miszczuk z zarządu PKP uspokaja.
– Mamy tutaj gotowe wszelkie rozwiązania. Pociągi wyjeżdżają o czasie, później następuje zmiana godziny, w tym przypadku jest zabierana, więc siłą rzeczy pociągi przyjeżdżają godzinę później – mówi Tomasz Miszczuk.
Zmiana czasu obowiązuje dziś prawie wszystkie kraje w Europie.
– Białoruś, Islandia i Rosja europejska, to są trzy kraje, które nie korzystały i nie korzystają do tej pory ze zmiany czasu – wskazuje prof. Halina Pawlak-Kruczek z Politechniki Wrocławskiej.
Parlament Europejski w miniony wtorek zadecydował, że zmiana czasu powinna zostać zniesiona. Ma to nastąpić w 2021 roku.
TV Trwam News/RIRM