fot. facebook.com/Marian Szołucha

Dr M. Szołucha: Trzeba zapewnić płynność finansową polskim firmom

Czy koronawirus wywoła największy kryzys od 2008 roku i upadku banku Lehman Brothers? Czy Tarcza Antykryzysowa obroni naszych przedsiębiorców? Rozmawiamy z dr. n. ekon. Marianem Szołuchą na temat wpływu epidemii SARS-CoV-2 na polską gospodarkę.

***

Ostrzegamy.online: Jak ocenia Pan obecną sytuację gospodarczą Polski? 

Dr Marian Szołucha: Sytuacja jest nadzwyczajna i bezprecedensowa. W Polsce nie mieliśmy do czynienia z kryzysem podobnego rodzaju i o podobnej skali. Dotknął on nas wszystkich praktycznie w jednym momencie, bardzo boleśnie. I nie był do przewidzenia. Nie wiadomo, jak będzie się toczył dalej, bo wszystko zależy od sytuacji biologicznej, medycznej. Wiadomo, że straty dla gospodarki światowej, europejskiej, ale i naszej będą olbrzymie, co najmniej porównywalne ze stratami poniesionymi podczas ostatniego kryzysu sprzed 11 lat.

Proszę jednak zwrócić uwagę na różnicę. Tamten kryzys zaczął się od upadku banku inwestycyjnego w Stanach Zjednoczonych, potem rozlał się na inne instytucje finansowe w różnych zakątkach świata. Po przyjęciu polityki polegającej na ratowaniu tych instytucji, przeniósł się na finanse publiczne, a dopiero z finansów publicznych na gospodarkę realną. Teraz natomiast sparaliżowane zostały w jednej chwili fundamenty całej współczesnej gospodarki, która opiera się na ruchu, na dynamice, na transporcie, na swobodnym przepływie ludzi, towarów etc. I to wszystko z dnia na dzień niemal zamarło. W związku z tym, przez najbliższy czas, nie wiemy jak długi, co najmniej przez kilka, jeśli nie kilkanaście tygodni, potrzeba naprawdę głębokiej ingerencji państwa skierowanej na jeden cel: na uniknięcie masowych bankructw polskich firm z tytułu utraty przez nie płynności. Trzeba w związku z tym tę płynność firmom na różne sposoby zapewnić, zanim wrócimy do normalności.

Ostrzegamy.online: Czy selektywne podejście do wspierania przedsiębiorców z niektórych branż nie zaburzy mechanizmów rynkowych?

Dr M. Szołucha: Przynajmniej niektóre mechanizmy finansowe powinny być uniwersalne. Widzimy, co się stało do dziś i w związku z tym identyfikujemy branże turystyczną, hotelarską, transportową, lotniczą, rozrywkową, gastronomiczną jako te, które potrzebują pomocy w pierwszej kolejności. Nie wiemy jednak, jak sytuacja będzie wyglądała za chwilę. Musimy analizować na bieżąco i błyskawicznie reagować, adekwatnie do rozwoju wydarzeń. Dla przykładu: sytuacja w przemyśle ciężkim może za moment stać się trudna. Mówię o hutach i koksowniach, które są przedsiębiorstwami ruchu ciągłego i potrzebują pracowników 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu, dostaw surowców, energii itd. Huty czy koksownie nie mogą wyłączyć nawet na chwilę swoich pieców i baterii. Wiązałoby się to z wielomiesięcznym przestojem i milionowymi kosztami remontów. Tak więc może się zdarzyć jeszcze dużo. Cieszę się, że programy rządowe są konstruowane szybko, że są coraz bardziej kompleksowe, że ich poszczególne elementy się uzupełniają, co oczywiście nie zmienia faktu, iż są to tylko środki doraźne.

Ostrzegamy.online: Jakie wnioski już dziś płyną z kryzysu wywołanego pandemią?

Dr M. Szołucha: Całe mnóstwo. Na pewno w pierwszej kolejności taki, iż warto być krajem możliwie samowystarczalnym. Warto też przyspieszyć proces cyfryzacji Polski tak, by jeszcze więcej życiowych spraw każdy z nas mógł załatwić online. Kolejny wniosek dotyczy spółek Skarbu Państwa. Postawa wielu z nich jest bowiem godna pochwały. Orlen, PZU czy Pekao S.A. wykazują się w tych dniach prawdziwą społeczną odpowiedzialnością biznesu. Idąc dalej i patrząc nieco szerzej, warto wspomnieć o konieczności zreformowania, jeśli nie zredefiniowania roli Światowej Organizacji Zdrowia, która chyba ostatecznie straciła wiarygodność i autorytet. Wnioski z obecnej sytuacji może też wyciągnąć każdy z nas, w odniesieniu do osobistych finansów. Mówią one o tym, że nie warto się zadłużać, jeśli nie jest to konieczne, że trzeba oszczędzać, że sprawę kredytu walutowego – jeśli się go posiada – należy jak najszybciej załatwić na drodze sądowej, bo polski złoty jest wciąż podatny na deprecjację, zwłaszcza wobec franka szwajcarskiego. I tak dalej.

Ostrzegamy.online: Jak skomentuje Pan sytuację na polskiej giełdzie i w sektorze bankowym?

Dr M. Szołucha: Giełda po prostu najszybciej reaguje na to, co się dzieje, czasem nawet antycypując rzeczywistość. Najbardziej też ulega nastrojom. Pozytywnym w sytuacji dobrej koniunktury, i negatywnym w sytuacji załamania, z jaką mamy do czynienia teraz. Taka jest natura rynku. Natomiast co do sektora bankowego, to muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem jego samoorganizacji i zrozumienia potrzeb realnej gospodarki oraz konsumentów. Polskie banki zareagowały na epidemię niemal natychmiastowo. Już w pierwszych dniach pozytywnie rozpatrzyły kilkaset tysięcy wniosków swoich klientów o odroczenie rat kredytowych. Podniosły limit transakcji zbliżeniowych. Dołączyły się do licznych inicjatyw społecznych. Zaangażowały do działania swoje firmy leasingowe i faktoringowe. Naprawdę nie wszędzie na świecie, nawet w Europie, wygląda to tak dobrze.

Ostrzegamy.online: Jak powiedziała niedawno minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, marzec był pierwszym od kilku lat miesiącem, w którym więcej działalności gospodarczych zostało zamkniętych niż otwartych. Łącznie zawieszeń i zamknięć odnotowano w marcu ok. 58 tysięcy. Obecnie sytuacja wygląda na uspokojoną. Między innymi ostatnie statystyki z CEIDG pokazują, że ilość wznowień i otwarć nowych działalności jest około dwukrotnie większa niż zamknięć i zawieszeń. Jak Pan interpretuje te wyniki? Czy tempo luzowania obostrzeń oraz one same są zasadne? 

Dr M. Szołucha: Pamiętajmy o trzech rzeczach. Po pierwsze, rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy i pomaga nam albo za pomocą tego, co sami płacimy w podatkach, albo za pomocą długu, który będziemy spłacać, albo za pomocą dodruku pieniędzy, czego koszt poniesiemy w inflacji. Po drugie, zrekompensowanie wszystkich strat, jakie w tym trudnym czasie ponosimy, jest niemożliwe, a Polska ma mniej zapasów kapitału niż inne kraje UE. Po trzecie, w dłuższym terminie, zdrowie i życie Polaków zależą też od pieniędzy, czyli od kondycji gospodarki i budżetu. Ergo – odmrażać należy jak najszybciej, przy zachowaniu, rzecz jasna, ostrożności i środków zaradczych, które nazwałbym „wolnościowymi”.

Ostrzegamy.online: Jakie wolnościowe środki zaradcze ma Pan na myśli?

Dr M. Szołucha: To regularna dezynfekcja, praca zdalna – jeśli tylko jest możliwa, maseczki, o ile faktycznie chronią, może rękawiczki, zakupy sprzętu medycznego, w razie potrzeby budowa szpitali polowych, ścisłe odizolowanie i troskliwa opieka nad najbardziej narażonymi na ciężki przebieg choroby etc.

Ostrzegamy.online: A czy przedsięwzięte ekonomiczne środki zaradcze są wystarczające?

Dr M. Szołucha: Władze należy pochwalić za szybkość i skalę reakcji, ale wielu przedsiębiorców dotkniętych skutkami epidemii i rządowych obostrzeń wciąż czeka na pomoc. Nie rozumiem, dlaczego nie przyspieszono zwrotów podatku VAT. Dziwi mnie brak pomocy niektórym lotniskom regionalnym, np. temu w Modlinie, co sprawia wrażenie, jakby ktoś kierował się niskimi pobudkami politycznymi, zamiast dobrem gospodarki i Polaków.

Ostrzegamy.online: Dziękujemy za rozmowę.

Rozmawiał Marcin Loch.

 

Marcin Loch/Ostrzegamy.online

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl