Dr M. Skwarzyński o ewentualnym postawieniu prezesa NBP przed Trybunałem Stanu: Trzeba byłoby wykazać naruszenie konsytucji przez A. Glapińskiego
Prawnik dr Michał Skwarzyński wskazał, że postawienie prezesa Narodowego Banku Polskiego przed Trybunałem Stanu wymaga udowodnienia, że naruszył on konstytucję. Jego zdaniem PO w tej sprawie działa politycznie i w oderwaniu od przepisów prawa.
Lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk, powiedział we wtorek, że partie opozycyjne mają większość, by postawić Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu.
Do sprawy odniósł się prawnik dr Michał Skwarzyński. Jego zdaniem PO działa w oderwaniu od konstytucji oraz bez przedstawienia konkretnych zarzutów, które mieściłyby się w ustawie o Trybunale Stanu.
– Trybunał Stanu to nie jest organ, przed którym ktoś odpowiada, bo taka jest decyzja polityczna. Trzeba przeprowadzić postępowanie quasi prokuratorskie, przygotowawcze. Dopiero później – jeżeli chodzi o pana Glapińskiego to zwykłą większością, a jeżeli chodzi o ministrów to kwalifikowaną większością – głosowanie powinno być przeprowadzone przez Sejm. Jest to odpowiedzialność nie stricte polityczna, a za najcięższe naruszenia polityczne, czyli za naruszenia konstytucji. Trzeba by było takie naruszenia wykazać. Argumentacja, która jest podnoszona w tej chwili, co do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, jest działalnością życzeniową i polityczną w oderwaniu zarówno od konstytucji, jak i od ustawy o Trybunale Stanu – zaznaczył dr Michał Skwarzyński.
Prawnik wskazał, że Platforma Obywatelska posługuje się argumentacją polityczną, która ma pokazywać jej elektoratowi, że próbuje coś zrobić, bo obiecała, że rozliczy ludzi z PiS-u. W jego ocenie nie ma to jednak oparcia w przepisach prawa.
PO chce też postawić przed Trybunał Stanu prezydenta Andrzeja Dudę oraz premiera Mateusza Morawieckiego i ministrów m.in.: Jacka Sasina i Zbigniewa Ziobrę. Platforma i jej koalicjanci nie będą jednak miały na to wystarczającej większości.
RIRM