Co czwarte gospodarstwo domowe w Europie zbiera dary z lasów. K. Trębski: Zbieranie jest wciąż relatywnie ważne

Co czwarte gospodarstwo domowe w Europie zbiera w lasach grzyby, jagody, orzechy czy zioła lecznicze – wynika z badań Europejskiego Instytutu Leśnego. „W Europie wciąż zbieranie jest relatywnie ważne” – zaznaczył Krzysztof Trębski z zespołu ds. mediów Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja.

Wartość rynkowa tych zbiorów sięga rocznie ok. 23 mld 300 mln euro. Produkty leśne, jakie zbierają Polacy, są natomiast warte rocznie ponad 1 mld euro. W naszym kraju dary lasu zbiera 50 proc. gospodarstw domowych.

Spośród państw Europy najchętniej zbiera się je na Łotwie, w Czechach i na Słowenii. Najmniej zainteresowani zbieraniem ich są Holendrzy i Brytyjczycy. Najwięcej gospodarstw, które deklarują, że osiągają dodatkowe wpływy ze zbieractwa leśnego, jest na Łotwie. W Polsce takich gospodarstw jest 9,4 proc.

– Im dalej na wschód, tym tradycje wciąż są żywe. Kontakt bieżący z naturą w postaci lasu jest jednak częstszy niż w przypadku mieszkańców Europy Zachodniej. Polska ma silną pozycję, ale też Czechy, państwa bałtyckie: Litwa, Łotwa i Estonia, także w Rosji mnóstwo rodzin zbiera – wskazał Krzysztof Trębski z zespołu ds. mediów Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.

Zaznaczył też, że badanie to, choć obejmuje trudną do zbadania sferę, pokazuje, iż znaczenie darów lasu i możliwości ich zbioru jest dużo większe, niż można by sądzić.

https://twitter.com/ktrebski/status/1262313099899670531

– Wszystkie dary z lasu – jak wynika z tego badania – odgrywają znacznie większą rolę społeczną, kulturową i po części ekonomiczną w naszym życiu, niż nam się wydawało. Jest to naprawdę duże zjawisko, bo nawet jedna czwarta gospodarstw domowych, rodzin w Europie zbiera różne dary lasu, różne pożytki z lasu czerpie. W Polsce ten odsetek jest wyższy, bo to jest – jak wyszło z badania – ponad 44,5 proc. gospodarstw domowych – podkreślił Krzysztof Trębski.

Ekspert powiedział także, że powszechność i dostępność lasów w Polsce na pewno sprzyja podtrzymywaniu tradycji grzybiarskich.

– W Polsce na pewno tradycja wpływa na nasze zamiłowanie do zbieractwa leśnego, ale też możliwości – ogromna większość u nas lasów, trzy czwarte, to lasy państwowe, które zgodnie z prawem są dostępne dla wszystkich. W art. 27 ustawy o lasach zapisane jest, że wszyscy mogą zbierać płody runa leśnego na własne potrzeby – dodał.

https://twitter.com/ktrebski/status/1262300866503151616

– W Europie wciąż zbieranie jest relatywnie ważne, nie tak ważne jak w innych regionach świata, gdzie często to, co uda się znaleźć w lesie – pomijając drewno, ale różne pożytki, jeśli chodzi o pożywienie, zioła, zioła lecznicze – jest dla wielu ludzi podstawą egzystencji. W Europie oczywiście tak nie jest – jak wynikło z badania, część zbiorów jest wykorzystywana komercyjnie, na sprzedaż. 86 proc. rodzin zużywa to, co zbierze w lesie, na własne potrzeby. W Europie dominuje zbieractwo okazyjne. Wybieramy się do lasu niekoniecznie na grzyby, ale bardziej jest to działalność rekreacyjna – zauważył główny specjalista ds. mediów DG Lasów Państwowych.

Europejski Instytut Leśny wskazuje, że zbiorów leśnych nie można już traktować jako marginalnych, bo ich szacunkowa wartość jest zaledwie o 30 proc. niższa od pozyskiwanego z lasu drewna i ok. 11 razy większa, niż przypuszczano.

– Produkty naturalne, które otrzymujemy dzięki lasom, przeżywają renesans, zyskują na popularności wraz z rosnącą modą na „eko życie”, zdrowe życie. W erze produkcji przemysłowej żywności i medykamentów zaczynamy szukać na powrót pewnych rzeczy, które są naturalne, sprawdzone przez pokolenia i na pewno zdrowe – zwrócił uwagę Krzysztof Trębski.

Według Instytutu, zbiory leśne powinny mieć większe znaczenie przy definiowaniu strategii i polityk dotyczących m.in. rozwoju obszarów wiejskich i turystyki.

RIRM/radiomaryja.pl