Cel: wybory samorządowe

Z Joachimem Brudzińskim, posłem Prawa i Sprawiedliwości, rozmawia Artur Kowalski



Jarosław Kaczyński powiedział, że stanowisko przewodniczącego Komitetu Wykonawczego to bardzo ważna funkcja w partii. Czy dzięki temu wyborowi stał się Pan w sobotę „drugą” osobą w Prawie i Sprawiedliwości?

– To wcale nie tak. Moje stanowisko jest tak naprawdę techniczne. Mam za zadanie wykonywać wspólnie z koleżankami i kolegami z zarządów okręgowych, którzy stanowią Komitet Wykonawczy w świetle nowego statutu, zadania, które nakłada na nas Komitet Polityczny. Partia działa w oparciu o pewien racjonalny schemat: jest prezes partii, są wiceprezesi, jest przewodniczący klubu parlamentarnego i są szefowie okręgów, którzy realizują wytyczne polityczne na poziomie okręgów. A ja jestem tym pierwszym pośród równych, czyli tych, którzy wykonują najcięższą, newralgiczną z punktu widzenia partii pracę w okręgach, czyli tam, gdzie zdobywa się poparcie i wiarygodność dla partii.

Co będzie dla Pana takim największym wyzwaniem na tym „bardzo ważnym stanowisku”?

– Przede wszystkim przygotowanie partii do wyborów samorządowych i do wyborów prezydenckich. Za rok mamy wybory, które zdecydują o tym, jak będzie wyglądała Polska przez kolejne cztery lata. Oczywiście ważne są wybory centralne, ale o tym, jak wygląda Polska, decydują samorządy. Dlatego jest bardzo ważne, żeby do samorządów dobierać ludzi, którzy są ideowi i chcą służyć swoim małym ojczyznom. Ale powinno to zostać wpisane w pewną strategię, którą gwarantuje partia polityczna. Celem tej strategii jest integralność i pomyślność Ojczyzny jako całości, a nie oderwanych i nieskonsolidowanych ze sobą poszczególnych regionów czy województw. Taką gwarancję daje Prawo i Sprawiedliwość.

Kiedy poznamy zapowiadane od kilku miesięcy grupy kandydatów na ministrów i wiceministrów z Prawa i Sprawiedliwości i kogo w tych grupach zobaczymy?

– Decyzja w tej sprawie należy do kompetencji prezesa, który zapowiedział na Kongresie partii, że to się dokonuje. Myślę, że to jest naprawdę czas nieodległy. Mają to być ludzie, którzy dają pewność, że wywiążą się z tych zadań, które postawi partia, a później za zgodą wyborców Naród, że politykę będą traktować w kategoriach służby. To jest niezwykle istotne. Bo to, co się dzieje w tej chwili w rządzie Donalda Tuska, pokazuje, że jeżeli przychodzi się do rządzenia z przeświadczeniem, że polityka to możliwość załatwiania własnych interesów, to później kończy się tak, jak teraz rząd Platformy Obywatelskiej – czyli w niesławie.

Prezes PiS zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość przedstawi projekt ustawy wzmacniającej rolę polskiego parlamentu przy wprowadzaniu unijnego prawa w kontekście przyjęcia traktatu lizbońskiego. W jaki sposób chcieliby Państwo tego dokonać?

– Jest zapytanie do Trybunału Konstytucyjnego, czy wszystkie zapisy traktatu lizbońskiego są zgodne z naszą Konstytucją. Traktat lizboński może być wartością dla Polski pod warunkiem, że będzie czytany nie przez pryzmat jakiejś bliżej niesprecyzowanej idei, jaką jest wspólnota europejska jako całość, lecz przez pryzmat interesów poszczególnych państw. Nie ma co wyważać otwartych drzwi. Dobrą interpretację dały już w tej sprawie Niemcy i dokładnie o to samo chodzi. Musi być prymat prawa narodowego, państwowego, Konstytucji nad prawem unijnym. Tylko tyle i aż tyle.

Dziękuję za rozmowę.

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl