Białystok: Radni z KO zmienili nazwę ulicy mjr Zygmunta Szendzielarza na Podlaską
To szokująca decyzja. Radni Białegostoku z Koalicji Obywatelskiej zmienili nazwę ulicy majora Zygmunta Szendzielarza na Podlaską. Radni głosujący za taką uchwalą przyjęli retorykę oprawców z Urzędu Bezpieczeństwa.
Wniosek o zmianę nazwy złożyli radni Forum Mniejszości Podlasia, którzy należą do klubu Koalicji Obywatelskiej. W uzasadnieniu przywoływali zbrodnie, których miał rzekomo dopuścić się major Zygmunt Szendzielarz.
– Uważamy, że póki trwa dyskusja co do jednoznacznej pozytywnej oceny majora Zygmunta Szendzielarza, ps. „Łupaszka”, nie powinno być tej nazwy w przestrzeni Białegostoku – powiedział wiceprzewodniczący Rady Miasta Białystok Stefan Nikiciuk z Koalicji Obywatelskiej.
Tych samych argumentów używały komunistyczne władze w propagandzie przeciwko Żołnierzom Niezłomnym. Wszystkie zarzuty radnych Koalicji Obywatelskiej podważyła opinia prezesa Instytutu Pamięci Narodowej dr. Jarosława Szarka.
– Z materiałów historycznych wynika jednoznacznie, że Zygmunt Szendzielarz podczas swojej działalności niepodległościowej traktował zarówno swych żołnierzy, jak i mieszkańców terenów, na których operował, w sposób obywatelski – podkreślił radny miasta Białegostoku Paweł Myszkowski z Prawa i Sprawiedliwości.
Przeciwko zmianie nazwy ulicy wstąpiła m.in. „Solidarność”, środowiska niepodległościowe i kresowe. Duża grupa mieszkańców zgromadziła się na dzisiejszej sesji, aby zaprotestować przeciwko zmianie.
Radnych próbowała przekonać Stanisława Korolkiewicz, znana w Białymstoku działaczka opozycji antykomunistycznej.
– Przeniósł się tutaj, na nasze tereny Białostocczyzny, która jest częścią Kresów Wschodnich. Kiedy musiał uciekać z Wileńszczyzny, przeniósł się tutaj i walczył z Urzędem Bezpieczeństwa, NKWD, ale nigdy w życiu z ludnością cywilną – wskazała Stanisława Korolkiewicz z Klubu Więzionych, Internowanych i Represjonowanych.
Te argumenty nie trafiły do polityków Koalicji Obywatelskiej, którzy przegłosowali zmianę nazwy ulicy majora Zygmunta Szendzielarza na Podlaską. O taką nazwę od początku zabiegał prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
– To jest niewątpliwie czarny dzień w historii białostockiego samorządu. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Bohaterów się z przestrzeni publicznej nie usuwa tak, jak to miało miejsce w Białymstoku – powiedział Henryk Dąbrowski, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Białystok.
Przed próbą zmiany nazwy ulicy przestrzegał Jacek Pawłowicz, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
– Bohaterów się z pomników nie ściąga. Ściąga się zdrajców, a major Zygmunt Szendzielarz był bohaterem – zaznaczył Jacek Pawłowicz.
Mieszkańcy Białegostoku zapowiadają, że nie pozwolą na usunięcie z przestrzeni publicznej bohatera narodowego.
– Będziemy organizowali marsze, a jak trzeba będzie, to zbudujemy pomnik Szendzielarzowi Łupaszce. To jest nasz bohater. Mało jest takich bohaterów – wskazała Stanisława Korolkiewicz.
TV Trwam News