Banki coraz chętniej podpisują ugody z frankowiczami
Szybko rośnie liczba ugód, jakie banki zawierają z klientami posiadającymi kredyty frankowe. Na takie kroki – na coraz szerszą skalę – decydują się największe banki w Polsce, m.in. mBank czy PKO BP.
Prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu Arkadiusz Szcześniak wskazuje, że banki w ten sposób proponują polubowne sposoby zażegnania sporów z kredytobiorcami.
– To wynika oczywiście z tego, że jeżeli klient pójdzie do sądu, to ma ponad 95 proc. szans, że wygra i to dużo więcej, niż jest zawarte w ugodzie, więc dla banków zawarcie ugody jest dużo tańsze. Po pierwsze, klient zazwyczaj rezygnuje przynajmniej z połowy tego, co mógłby wydać w sądzie. Po drugie, bank nie ponosi kosztów sądowych, które szacujemy na ok. 100 tys. przy jednej sprawie. Dla sektora bankowego jest to naprawdę logiczne rozwiązanie i po prostu najtańsze, a konsumenci muszą już sami – po przedstawieniu ofert przez bank – przeliczyć, czy jest to dla nich rozwiązanie dogodne, czy nie lepsza jest droga sądowa – wyjaśnił Arkadiusz Szcześniak.
Jednocześnie prezes Stowarzyszenia przestrzega frankowiczów, by przy zawieraniu ugód zwracali uwagę na oferowane oprocentowanie, aby – jak zaznaczył – nie było ono oparte o stawkę WIBOR. Obecnie jest ona na wysokim poziomie. Zawieranie nieprzemyślanych ugód stwarza ryzyko wzrostu rat w przyszłości – dodał ekspert.
RIRM