B. Nowak o nowej RPD: Mówi o tym, że „tęczowe piątki” są dla niej tak samo ważne jak Święto Zmarłych. Urojenie tzw. genderyzmu ma się nijak do historycznych i tradycyjnych uwarunkowań Polski

Monika Horna-Cieślak została wybrana nowym Rzecznikiem Praw Dziecka. „Nowa Rzecznik mówi o tym, że >>tęczowe piątki<< są dla niej tak samo ważne jak Święto Zmarłych, co wyraźnie wskazuje na to, że ta pani nie wywodzi się z tradycji i historii Polski. >>Tęczowe piątki<< to jednak kwestia ideologii i wprowadzania zamieszania w umysłach młodych ludzi, natomiast Święto Zmarłych przynależy do tradycji polskiej i wynika wprost z ugruntowanej w Polsce wiary katolickiej. Urojenie tzw. genderyzmu ma się nijak do historycznych i tradycyjnych uwarunkowań Polski” – zauważyła Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty, w piątkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

We wtorek Sejm powołał Monikę Hornę-Cieślak na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka. Jej kandydaturę zatwierdził również Senat. Nowa RPD jest adwokatem, aktywistą i działaczem społecznym. Od 19. roku życia zajmuje się ochroną praw dzieci. Monika Horna-Cieślak już zapowiedziała, że będzie wspierać tzw. tęczowe piątki „jak obchody Święta Zmarłych, które organizują dzieci katolickie”.

– Nowa Rzecznik mówi o tym, że „tęczowe piątki” są dla niej tak samo ważne jak Święto Zmarłych, co wyraźnie wskazuje na to, że ta pani nie wywodzi się z tradycji i historii Polski. Nijak „tęczowe piątki” mają się do Święta Zmarłych. Warto tej pani powiedzieć, że „tęczowe piątki” to jednak kwestia ideologii i wprowadzania zamieszania w umysłach młodych ludzi, natomiast Święto Zmarłych przynależy do tradycji polskiej i wynika wprost z ugruntowanej w Polsce wiary katolickiej. Nie można tych dwóch spraw porównywać, bo nie mają żadnego wspólnego mianownika. Ideologia nie jest tym samym, co idea. Urojenie tzw. genderyzmu ma się nijak do historycznych i tradycyjnych uwarunkowań Polski. To jest rzecz, która już napawa niepokojem – oceniła Barbara Nowak.

Nowa Rzecznik Praw Dziecka oświadczyła również, że będzie wsłuchiwała się w głos młodych Polaków, gdyż – jej zdaniem – ta społeczność jest bardziej narażona na kryzysy psychiczne.

– Mówi, że chce być tubą ludzi młodych i nie chce być głosem politycznym. Warto przypomnieć, kto ją popierał i jakimi słowami (…). Były wyraźne informacje o tym, iż podoba się liberalnym osobom, również Lewicy, dlatego że ma zgodne z nimi poglądy. Mówi o tym, iż powinno być wychowanie seksualne. Tu jest wielka obawa, co rozumie pod tym hasłem. W polskich szkołach przecież jest wychowanie seksualne na przedmiocie Wychowanie do życia w rodzinie, a jak wiemy, cały czas trwa nagonka Lewicy, by na te zajęcia nie chodzić (…). Powiem szczerze, że obawiam się tej nominacji – akcentowała małopolska kurator oświaty.

Barbara Nowak podkreśliła kompetencje Rzecznika Praw Dziecka, jednocześnie zwracając uwagę na rolę rodziców w kształtowaniu swoich dzieci.

– Uczeń potrzebuje mądrego opiekuna i przewodnika w poznawaniu świata, a nie żadnej tuby. To jest czas, kiedy człowiek się kształtuje (…). To ma być troska, opieka, a nie bycie pasem transmisyjnym czy tubą każdego pomysłu młodego człowieka, który tak naprawdę jeszcze nie został w pełni ukształtowany (…). Przede wszystkim rodzice muszą być za każdym razem tymi, którzy będą pilnować dobrze pojętego interesu swojego dziecka, by (…) nie było krzywdzone przez nieodpowiednie, niewłaściwe podejście do młodego człowieka (…). Rodzice są tymi, którzy wychowują dzieci i nie może nikt ich w tej roli zastąpić – zauważyła gość audycji.

Całą rozmowę z Barbarą Nowak w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].

 

 

radiomaryja.pl