B. Kempa: Jeżeli immanentną częścią porozumienia jest to, że strona czeska wycofa skargę z TSUE, to myślę, że ten konflikt znajdzie swój szczęśliwy finał
Rzecznik generalny TSUE stwierdził, że przedłużając koncesję kopalni Turów, Polska naruszyła prawo UE. Przedstawiciel unijnego Trybunału stwierdził, że decyzję ws. dalszego funkcjonowania zakładu podjęto bez przeprowadzania oceny oddziaływania na środowisko.
TSUE zajął się sprawą na wniosek Czech. Sędziowie mogą się zgodzić z opinią rzecznika, ale mogą też wydać zupełnie inny wyrok. Sprawa może zakończyć się inaczej niż w sądzie, czyli porozumieniem między rządami Polski i Czech. Na dalsze rozmowy ws. kopalni Turów do Pragi udał się dziś premier Mateusz Morawiecki.
Polska Agencja Prasowa podała, że zespół negocjacyjny uzgodnił z czeską stroną treść porozumienia ws. kopalni Turów.
Źródło PAP: Polscy i czescy negocjatorzy porozumieli się ws. kopalni Turów; polski rząd w trybie obiegowym przyjął treść porozumienia. #PAP
— Radio Maryja (@RadioMaryja) February 3, 2022
Europoseł Beata Kempa, która angażowała się w sprawę, liczy, że rząd w Pradze wycofa skargę z TSUE. Ma także nadzieję na refleksje ze strony Komisji Europejskiej.
– Jeżeli immanentną częścią porozumienia jest to, że strona czeska wycofa skargę z TSUE, to myślę, że ten konflikt znajdzie swój szczęśliwy finał. Jednak istnieje jeszcze jedno zagrożenie, a mianowicie fakt, że do sprawy przystąpiła Komisja Europejska. W sytuacji porozumienia dwóch państw członkowskich KE również powinna odstąpić. Tymczasowe zabezpieczenie przez jednego sędziego, co do zatrzymania kopalni, jest bezprzedmiotowe. Podobnie jak kwestia kar, których nie zapłacimy. Pomijam bezmyślność tej decyzji, bo to jest oczywiste – wyjaśnia europoseł Beata Kempa.
Polsko-czeskie rozmowy dotyczące kopalni węgla brunatnego Turów rozpoczęły się w połowie 2021 roku.
Czesi wnieśli do TSUE skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni, podnosząc kwestie środowiskowe. Jednocześnie Praga domagała się wstrzymania wydobycia w zakładzie. Pod koniec 2021 roku TSUE nałożył na Polskę karę w wysokości 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego.
RIRM/TV Trwam News