A. M. Siarkowska: Potrzebne są kompleksowe działania, które doprowadzą do tego, że żadna kobieta w Polsce nie będzie zmuszana do porodu w masce
Potrzebne są kompleksowe działania, które doprowadzą do tego, że żadna kobieta w Polsce nie będzie zmuszana do porodu w masce, bo jest to po prostu nieludzkie. Wydaje mi się, że raz jeszcze powinniśmy znowelizować rozporządzenie i zapisać konkretne wyjątki, co do których nie jest wymagane stosowanie maski, tak jak to było w przypadku rozporządzenia z marca. W ostatnim praktycznie wyjątków nie ma – powiedziała Anna Maria Siarkowska, poseł PiS, w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja.
Coraz więcej kobiet, które urodziły dziecko w czasie pandemii skarży się, że na sali porodowej musiało mieć założoną maseczkę. Tymczasem nie ma takiego wymogu. Do takich sytuacji dochodzi w szpitalach w całej Polsce. Poród w maseczce może stanowić zagrożenie dla zdrowia kobiety i dziecka.
Sprawą zainteresowała się poseł PiS-u Anna Siarkowska. Do jej biura poselskiego spływają zgłoszenia w tej sprawie.
Polityk zwróciła się do ministra zdrowia o wyjaśnienia. Resort poinformował, że według rozporządzenia nie ma takiego wymogu wobec rodzących kobiet.
– Dwa dni temu dostałam informację o tym, że w jednym z warszawskich szpitali miał miejsce poród, w którym kobieta została zmuszona do założenia maski. Uważam, że takie wymagania w stosunku do rodzących kobiet są skandaliczne, ponieważ oddychanie i dostęp do świeżego powietrza stanowi jeden z wymogów bezpiecznego porodu. To jest kwestia życia i zdrowia matki oraz dziecka. Z tego względu zwróciłam się do ministra zdrowia o wyjaśnienia w tym temacie. Otrzymałam informacje, że zgodnie z rozporządzeniem nie ma takiego wymogu dla kobiet rodzących, nie mniej jednak taka sytuacja powtarza się w wielu polskich szpitalach – powiedziała Anna Siarkowska.
W ocenie poseł potrzebna jest jednak nowelizacja przepisów i ich doprecyzowanie.
– Potrzebne są kompleksowe działania, które doprowadzą do tego, że żadna kobieta w Polsce nie będzie zmuszana do porodu w masce, bo jest to po prostu nieludzkie. Wydaje mi się, że raz jeszcze powinniśmy znowelizować rozporządzenie i zapisać konkretne wyjątki, co do których nie jest wymagane stosowanie maski, tak jak to było w przypadku rozporządzenia z marca. W ostatnim praktycznie wyjątków nie ma. Uważam, że problem jest jeszcze szerszy niż tylko kobiet w ciąży, chociaż jest on najbardziej drastyczny, ponieważ dostałam informacje, że były sytuacje, w których pacjentce z podejrzeniem zawału założono maskę jako pierwszą rzecz po przyjeździe do szpitala – mówiła polityk.
Poseł Anna Siarkowska zapowiedziała, że zwróci się w do ministra zdrowia ws. noszenia maseczek; będzie również rozmawiała z Rzecznikiem Praw Pacjenta.
RIRM