6 i 3,5 roku więzienia dla dyżurnych ruchu za katastrofę pod Szczekocinami
6 lat więzienia dla Andrzeja N. i 3,5 roku dla Jolanty S. – to prawomocne już kary dla byłych dyżurnych ruchu z posterunków kolejowych Starzyny i Sprowa, oskarżonych w sprawie katastrofy pod Szczekocinami w 2012 r. W wyniku czołowego zderzenia pociągów zginęło tam 16 osób, a ponad 150 zostało rannych.
Wyrok ogłosił w piątek Sąd Apelacyjny w Katowicach. Dyżurni ruchu odpowiadali za nieumyślne spowodowanie katastrofy – skierowali jadące z naprzeciwka pociągi na ten sam tor.
Sąd rozpoznawał odwołania od orzeczenia Sądu Okręgowego w Częstochowie, który w 2016 r. wymierzył Andrzejowi N. karę 4, a Jolancie S. – 2,5 roku więzienia. Tamten wyrok zaskarżyła zarówno prokuratura, która uważa go za zbyt łagodny, jak i obrona, która chciała uniewinnienia oskarżonych lub uchylenia wyroku i ponownego procesu.
Do wypadku doszło 3 marca 2012 r. we wsi Chałupki k. Szczekocin – na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa. Zderzyły się pociągi TLK „Brzechwa” z Przemyśla do Warszawy i Interregio „Jan Matejko” relacji Warszawa-Kraków. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa.
PAP/RIRM