Utrzymać samorząd

Zbliżające się wybory samorządowe na Litwie (27 lutego) będą jednymi z
najistotniejszych głosowań dla mieszkających w tym kraju Polaków. Tylko
utrzymanie dotychczasowej władzy w samorządach gwarantuje naszym rodakom walkę o
zachowanie sieci szkół. Wilno stara się doprowadzić do likwidacji tych placówek.
Narzędziem do tego może być minimalizacja szans polskich kandydatów startujących
w wyborach. Zza wschodniej granicy docierają informacje o zabiegach władz
zmierzających do dyskredytacji działaczy Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL).
Polscy posłowie wystosowali w tej sprawie apel do sekretarza generalnego
Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) Marca Perrina de
Brichambauta.

Akcja Wyborcza Polaków na Litwie startuje w 11 radach samorządowych kraju, w
sumie wystawi 430 kandydatów. O mandaty radnych będzie ubiegać się w Wilnie oraz
obwodach: wileńskim, solecznickim, trockim, święciańskim, szyrwinckim, malackim,
jezioroskim, a także w miastach: Druskienniki, Wisaginia i Elektrnai. W pięciu
samorządach ugrupowanie to wystawia listy koalicyjne z przedstawicielami
mniejszości rosyjskiej "Sojusz Rosjan". Podczas ostatnich wyborów partia
ubiegała się o mandaty w 7 radach i reprezentowało ją o połowę mniej kandydatów.
Lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, europoseł Waldemar Tomaszewski liczy na
powtórkę wyniku wyborów z 2007 roku – wówczas Polacy zdobyli w sumie 53 mandaty.
Partia chce także przekroczyć 4-procentowy próg wyborczy oraz liczy na uzyskanie
co najmniej po jednym miejscu w okręgach, w których po raz pierwszy wystawi
swoich kandydatów. Jak podkreślił Tomaszewski, Polacy na Litwie od lat pozostają
wierni swym hasłom: "Uczciwość i kompetencja" i "Jednością silni". AWPL już od
kilku kadencji stanowi większość w samorządach rejonów solecznickiego i
wileńskiego. Oznacza to, że wyborcy obdarzają mandatem zaufania radnych z tego
ugrupowania. Radni AWPL wchodzą także w składy koalicji rządzących w innych
regionach kraju, co tylko wskazuje na to, że są liczącą się siłą polityczną. W
tych wyborach AWPL wystartuje pod numerem 122. Jednak, jak zaznaczył europoseł
Tomaszewski, to nie numer decyduje o zwycięstwie, najważniejsze jest zaufanie
wyborców.

Najważniejsze z wyborów
– Są to chyba najważniejsze wybory dla Polaków na Litwie, ponieważ wybierane są
władze samorządowe, które – jak wiadomo – są najbliżej ludzi. Samorząd niesie
bezpośrednią pomoc dla swoich mieszkańców i wyborców. W mojej opinii, są to więc
wybory nawet ważniejsze niż parlamentarne czy prezydenckie – mówi w rozmowie z
"Naszym Dziennikiem" Edward Trusewicz, sekretarz Związku Polaków na Litwie (ZPL)
oraz radny z ramienia AWPL. Radnym z tego ugrupowania zależy w pierwszym rzędzie
na zachowaniu sieci placówek oświatowych. – Czyniliśmy to sukcesywnie do dziś i
będziemy czynić to nadal, niezależnie od tego, że okoliczności nie są
sprzyjające tym naszym zabiegom – wyjaśnia. Od zawsze w rankingu problemów
Polaków na Litwie prym wiodą kłopoty z oświatą i nauką języka polskiego.
Samorządy zgodnie ze swoim statusem mogą wpływać na system oświatowy, ponieważ
to rady samorządowe powołują placówki oświatowe. Jedną więc z dróg do zachowania
sieci polskich szkół jest skuteczna działalność rad samorządowych. – Gdyby się
okazało, że Polacy nie pełniliby władzy w rejonie wileńskim bądź solecznickim
choćby przez jedną kadencję, jestem przekonany, że decyzją władz centralnych
liczba naszych placówek oświatowych w tych regionach drastycznie by się
zmniejszyła – wyjaśnia Trusewicz. Władze centralne poprzez resort oświaty,
będący inicjatorem wszelkich reform, zmuszają samorządy w całym kraju do
kompletowania klas składających się z określonej liczby uczniów. Niestety
narzucają wyjątkowo nierealne liczby w kontekście mniejszości narodowych. Władze
samorządowe mogą podporządkować się tej decyzji albo próbować dyskutować w tej
kwestii z rządem. – AWPL nie chce zgodzić się na taki dyktat, gdyż jak
wyjaśniałem, oznacza to likwidację ogromnej liczby polskich szkół – ocenia
radny.

Ośmieszanie polskich kandydatów

Przedstawiciele władz polskiej mniejszości zwracają uwagę, że w czasie wyborów
bardzo ważne będą także kwestie gospodarcze i rozwój regionów, w których Polacy
stanowią dużą liczbę mieszkańców. – Rejon wileński, który już od kilku kadencji
rządzony jest przez AWPL, jest jednym z przodujących samorządów pod względem
przyciągania inwestycji. Samorząd buduje nowe placówki medyczne, czego nie robi
obecnie żaden inny region w kraju – zauważa. I m.in. w te tony uderzają władze w
Wilnie, aby zdyskredytować bądź ośmieszyć polskich działaczy. Często z ust osób
rządzących na Litwie można np. usłyszeć, że regiony zarządzane przez Polaków
odstają w rozwoju od innych. – To jest nieprawda. Wystarczy spojrzeć na dane
statystyczne, aby jasno zobaczyć, że to rejony wileński i solecznicki dystansują
inne, jeśli chodzi np. o pozyskiwanie inwestycji – podkreśla sekretarz ZPL.
Wobec tych trudności polscy posłowie z Zespołu Parlamentarnego na rzecz
Przyjaznego Sąsiedztwa na Wschodzie wystosowali apel do sekretarza generalnego
Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) Marca Perrina de
Brichambauta. Zwracają się w nim o monitoring zbliżających się na Litwie
wyborów. Reprezentujący zespół posłowie: Artur Górski, Tadeusz Sławecki,
Jarosław Sellin, Jacek Żalek oraz Maria Nowak, wyjaśniają OBWE, że w litewskich
mediach AWPL i jej lider są stale atakowani i poddawani permanentnej i
nieuzasadnionej krytyce.

Polacy pójdą do urn

Polacy mają też uzasadnione obawy o ewentualne fałszerstwa frekwencji, które
mogą znacznie zmniejszyć szansę polskich kandydatów. Media litewskie sugerują,
że Polaków nie interesują te wybory i panuje wśród nich "apatia". Nasi rozmówcy
zapewniają, że to nieprawda. Zainteresowanie wyborami na Litwie wśród Polaków
zawsze jest duże. Świadczą o tym choćby ostatnie wybory do Parlamentu
Europejskiego, podczas których AWPL udało się wprowadzić swojego przedstawiciela
do tej instytucji. – Waldemar Tomaszewski został europosłem głównie dzięki tzw.
elektoratowi polskiemu. Jego wynik świadczy, że Polacy na Litwie poszli do urn.
Mam nadzieję, że tak samo będzie i tym razem. Dlatego też zawsze namawiamy ich
do tego, aby w jak największej liczbie zagłosowali – wyjaśnia Trusewicz. To, że
polski elektorat na Litwie jest elektoratem "wiernym", wynika w jego opinii z
faktu, że dostrzega to, co samorząd kierowany przez ich rodaków jest w stanie
dla nich zrobić. AWPL startuje w wyborach pod hasłem kontynuacji dotychczasowej
działalności: czyli stanowczej ochrony polskich szkół i pozyskiwania inwestycji.

 

Łukasz Sianożęcki

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl