To się na razie nie opłaca

Kłopoty firm produkujących biopaliwa

Ledwie rozpoczęła się w naszym kraju produkcja biopaliw na szerszą skalę, a już może zostać wstrzymana. Kłopoty finansowe ma Rafineria Trzebinia, pierwszy w Polsce producent biopaliw. Produkcję wstrzymują Skotan i inne zakłady. Jeśli ta tendencja się nie zmieni, to w przyszłym roku będziemy musieli importować estry rzepakowe zamiast wytwarzać je samemu. Najbardziej skorzystają na tym Niemcy, a stracą polscy rolnicy i przedsiębiorcy.

Tadeusz Zakrzewski, prezes Krajowej Izby Biopaliw, mwi, że jest to skutek grudniowego rozporządzenia Ministerstwa Finansw, ktre obniżyło stawkę ulgi akcyzowej na olejowe dodatki do paliw z 2,20 zł do 1 zł. Ich produkcja stała się nieopłacalna, ponieważ rafinerie nie są zainteresowane kupowaniem droższych estrw rzepakowych. Gdyby bowiem zaczęły dodawać je do oleju napędowego, wwczas cena paliwa musiałaby wzrosnąć na stacjach benzynowych nawet o 25-30 gr na litrze. Dlatego Rafineria Trzebinia (jej właścicielem jest PKN Orlen) wstrzymała wytwarzanie biopaliw i wpadła w kłopoty finansowe. Spekulowano nawet, że zakład upadnie, ale Orlen jeszcze nie podjął decyzji w tej sprawie. Co prawda przedstawiciele koncernu zaprzeczają, że Trzebinia ma być zamknięta, ale rynek z niecierpliwością czeka na efekty jutrzejszego wolnego zgromadzenia akcjonariuszy rafinerii.

Produkcję wstrzymują wszystkie zakłady wytwarzające biopaliwa, bo jest ona nieopłacalna podkreśla Tadeusz Zakrzewski. Tymczasem już w tym roku ich produkcja miała sięgnąć 240 tys. ton samych estrw olejowych.


Zmienić rozporządzenie


Izba uważa, że resort finansw powinien przywrcić poprzednie ulgi. Ministerstwo twierdzi, że nie może tego zrobić ze względu na unijne zasady ustalania wysokości ulg. Jednak według przedsiębiorcw, jest to nadinterpretacja prawa. Mają mocne poparcie ministerstwa rolnictwa, bo wicepremier Andrzej Lepper także domaga się od wicepremier Zyty Gilowskiej przywrcenia poprzednich stawek akcyzy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że resort finansw pjdzie jednak na kompromis i zwolnienia z akcyzy będą wyższe.

Tadeusz Zakrzewski podkreśla, że załamanie się produkcji estrw uderzy we wszystkich, począwszy od rolnikw. Szacowano, że w tym roku o kilkanaście procent wzrośnie produkcja rzepaku, właśnie na potrzeby produkcji biopaliw. Jeśli jednak zakłady nie wznowią działalności, nie będzie odbiorcw na ziarno rzepakowe. To grozi z kolei spadkiem cen skupu w olejarniach. Z drugiej strony część firm pobrała kredyty na maszyny i urządzenia i teraz grozi im upadek i egzekucja należności bankowych.


Zarobią Niemcy?


Prawdziwe problemy mogą zacząć się jednak w 2008 roku. Wwczas będziemy musieli obowiązkowo dodawać biokomponenty do paliw. Jeśli więc nie będziemy mieć własnych estrw olejowych (z bioetanolem dodawanym do benzyn problem będzie mniejszy), zostaniemy zmuszeni do ich importu. A na nasz rynek ostrzą sobie zęby zwłaszcza producenci z Niemiec, ktrzy mogą wręcz zalać Polskę estrami olejowymi. Firmy niemieckie mają zdolności produkcyjne na poziomie 5 mln ton estrw, a ich własne potrzeby to niecałe 2 mln ton. Tak więc Niemcy szukają nowego rynku zbytu i mogą go znaleźć w Polsce. Stanie się tak, jeśli sami nie zadbamy o interesy polskiego rolnictwa i przemysłu.

Krzysztof Losz
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl