Odczłowieczająca terminologia, antyludzkie tezy

Prawa do życia się nie przyznaje, ale się je uznaje, i to niezależnie od
światopoglądu. Podkreślał to prof. John Finnis z Oksfordu podczas konferencji
zorganizowanej niedawno przez Uniwersytet Princeton w USA. Sesja, w której głos
zabrał prof. Finnis, poświęcona była "Statusowi moralnemu płodu". Już sam tytuł
panelu wzbudził jego oburzenie, gdyż, jak zauważył, używanie słowa "płód" poza
kontekstem medycznym jest "obraźliwe, odczłowieczające, krzywdzące i
manipulacyjne", a więc zaciemnia postrzeganie moralnej rzeczywistości.

Profesor John Finnis zwrócił uwagę na bardzo wymowną prawidłowość, a mianowicie,
że kiedy rodzice oczekują narodzin nowego członka rodziny, wówczas lekarz
wykonujący badanie USG mówi o dziecku, natomiast kiedy chodzi o dziecko przez
rodziców niechciane, wówczas język się zmienia i mówi się o "płodzie". Jak
podkreślił, w tym kontekście moralny status nie może być kwestią wyboru czy
jakiejś darowizny. To nie etyka określa status człowieka, ale biologia i
metafizyka.
Najwyraźniej z taką perspektywą nie zgadzał się kolejny prelegent, prof. Peter
Singer, bioetyk z Uniwersytetu Princeton, który stwierdził, że "dziecko nie
posiada statusu moralnego, ponieważ pozbawione jest samoświadomości". Z tego
wysnuł wniosek, że choć aborcja jest zabójstwem istoty ludzkiej, to jednak nie
jest czynem niewłaściwym pod względem moralnym właśnie dlatego, iż dziecko to
nie posiada samoświadomości. Singer wyraził przerażające przekonanie, że w
zasadzie zabijanie ludzi pozbawionych samoświadomości, łącznie z osobami
niepełnosprawnymi, byłoby nawet moralnym obowiązkiem. Warto wspomnieć, że we
wcześniejszych swoich wystąpieniach Singer wyjaśniał, iż moralny status równości
i prawo do życia człowiek nabywa w miesiąc po narodzinach.
W kolejnej sesji poświęconej aborcji w Ameryce najbardziej bulwersującym głosem
było wystąpienie Frances Kissling, proaborcyjnej aktywistki i współorganizatorki
konferencji, która stwierdziła, że "musimy pozbyć się koncepcji piekła", raz na
zawsze skończyć z kojarzeniem aborcji ze złem i przyznać powszechne prawo do
aborcji. – Nie obchodzi mnie, jak to [prawo do aborcji] zostanie dokonane: czy
przez konstytucję, ONZ, prawa stanowe lub federalne czy za sprawą talibów –
nawoływała.
W ten oto sposób konferencja, której celem miało być wypracowanie płaszczyzny
rozmowy na tematy związane z aborcją, przyniosła szokujące dla wielu stanowiska
antyludzkie. Nadto, jak zauważa Katolicki Instytut Praw Człowieka i Rodziny
(C-FAM), wielu uczestników reprezentujących stanowisko pro-life skarżyło się na
tendencyjny układ sesji i dobór prelegentów, którzy wyraźnie promowali postawy
przeciwko życiu.
 

AP, C-FAM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl