A. Mularczyk: Przez lata opozycja twierdziła, że nie potrafimy rządzić, że ma lepszy plan na Polskę. Teraz politycy KO uciekają z ministerstw do PE bez żadnych sukcesów

Przed nami rekonstrukcja rządu. To odpowiedni czas na podsumowania. W piątek mamy poznać nazwiska nowych ministrów. Nominacje nastąpią w przyszłym tygodniu.

Wielkimi krokami zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego a wraz z nimi zmiany w polskim rządzie. Niektórzy obecni ministrowie wystartują w wyborach. Wśród nich jest m.in.: szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Marcin Kierwiński; minister aktywów państwowych, Borys Budka; Minister kultury i dziedzictwa narodowego, Bartłomiej Sienkiewicz i minister rozwoju i technologii. Krzysztof Hetman. To odpowiedni czas, by podsumować ich pracę. Najwięcej emocji budzi kandydatura Bartłomieja Sienkiewicza.

– Jest czymś niesamowitym, że ten człowiek, który zniszczył media publiczne, zniszczył PAP, zniszczył polską kulturę, polską sztukę po kilku miesiącach swojej niszczycielskiej, bezprawnej działalności ucieka do Brukseli – wskazał Arkadiusz Mularczyk, poseł Prawa i Sprawiedliwości, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Nie mniej kontrowersji budzi nazwisko Borysa Budki.

– On przecież zarządza, jest ministrem zarządzającym szeregiem spółek energetycznych. Wiemy i słyszymy, że za chwilę czekają nas potężne podwyżki prądu, ceny energii, gazu i nie słyszymy, żeby pan Budka przygotowywał jakieś tarcze – powiedział Arkadiusz Mularczyk.

W kontekście podwyżek cen energii rządzący zaproponowali jedynie bon energetyczny, który będzie uzależniony od dochodów, a więc ostatecznie wsparcie będzie mocno ograniczone.

– Przez lata twierdzili, że my nie potrafimy rządzić, że oni są, mają lepszy plan na Polskę i po 4-5 miesiącach już uciekają z ministerstw bez żadnych sukcesów – zaznacza poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Sukcesów nie dostrzegają także wyborcy. Najnowszy sondaż CBOS pokazuje spadek poparcia dla obecnego rządu. W piątek mamy poznać nazwiska nowych ministrów. Nieoficjalnie mówi się, że nowym szefem MSWiA mógłby zostać obecny koordynator służb specjalnych, Tomasz Siemoniak. Kandydatów do resortu aktywów państwowych jest pięciu, podobnie jak do ministerstwa kultury. Szefem resortu rozwoju i technologii miałby zostać poseł Krzysztof Paszyk.

Wkrótce rekonstrukcja rząduhttps://t.co/mNMvoU6s48

— Radio Maryja (@RadioMaryja) May 8, 2024

TV Trwam News