Niosąca nadzieję

Uroczystość Wniebowzięcia Naj więtszej Maryi Panny



W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowi a Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”.

Wtedy Maryja rzekła:

Wielbi dusza moja Pana

i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim.

Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy.

Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia.

Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.

Święte jest imię Jego.

A Jego miłosierdzie na pokolenia i pokolenia

Nad tymi, którzy się Go boją.

Okazał moc swego ramienia,

rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.

Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych.

Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił.

Ujął się za swoim sługą, Izraelem,

pomny na swe miłosierdzie.

Jak obiecał naszym ojcom,

Abrahamowi i jego potomstwu na wieki.

Łk 1, 39-56

Matka Boża Kwietna, Zielna, Matka Siewna. Takimi tytułami Matkę Jezusową polski lud mianował w dniu Jej Wniebowzięcia. Jest coś szczególnego w tym święcie. Może z tej racji, że poprzedzają go dni wytężonego znoju żniwnego, trudu pielgrzymkowego, dziękczynienia za plony i błogosławieństwo za nieustannie dokonujące się dzieło stworzenia. Niczym strumienie wypływające z najdalszych zakątków naszej polskiej ziemi, zlewające się w coraz szersze potoki, aż wreszcie tworzące zwarty nurt rwącej rzeki podążają ku Jasnej Górze pątnicy, aby oddać hołd Bogu w Trójcy Jedynemu, pokłonić się „Błogosławionej między niewiastami”. Niepełne by to były dni, źle odczytane przesłanie, gdyby tylko osadzone były na emocjach, żarliwości nijak niemającej się do życia. Dlatego potrzebne jest ich mocne osadzenie w słowie samego Boga. Liturgia słowa dzisiejszego dnia to przypomnienie prawdy o Wcieleniu Syna Bożego i Jego uniżeniu. To także katecheza – chyba najtrudniejsza dziś do przyjęcia przez świat i najczęściej kwestionowana – o Kościele utożsamianym przez apokaliptyczny obraz Niewiasty i jego misji w świecie. Kościół ma moc obdarowywania życiem, płynącą z obecności w nim samego Zbawiciela. Przez wieki wyśpiewuje nieustanne Magnificat. Jest to nie tylko pieśń wdzięczności młodej Matki, świadomej swojego wyróżnienia, ale modlitwa, zdefiniowanie posłannictwa i jedno z podstawowych jego zadań: składanie dziękczynienia Bogu za dar zbawienia, za pochylenie się Stwórcy nad stworzeniem, za Jego miłosierdzie. Walka, w jakiej uczestniczy Niewiasta – Kościół przypomina jeszcze o czymś bardzo ważnym: nie istnieje coś takiego – używając potocznego sformułowania – jak „święty spokój”. Duchowa rzeczywistość, jaką współtworzymy, to przecież permanentna wojna. Często zakamuflowana, bagatelizowana, wyśmiana, przeciwnik – niezwykle inteligentny i bezwzględny, choć kreujący się na przyjaciela człowieka, stronnik jego szczęścia. „Wielki Smok barwy ognia, mający siedem głów i dziesięć rogów”, czyhający na moment, gdy będzie mógł porwać Dziecię, to jego imię, opisujące zarazem prawdziwe szatańskie intencje, demaskujące jego istotę. Egzegeci dopatrują się w tym apokaliptycznym fragmencie bardzo precyzyjnej symboliki. Zło ma kształt systemu, zorganizowanej w bardzo misterny sposób struktury, przy pomocy której jednak nie jest w stanie pokonać Dziecięcia. Dlaczego? Ponieważ zło zostało pokonane – zdeptana została jego głowa, zakwestionowana racja bytu. Wypełniło się to, co zapowiedziano w Protoewangelii, a dokonało się w Poranek Wielkanocny. Biblijna pustynia jest miejscem szczególnej opieki Bożej, jest przeciwieństwem systemu zła. Tutaj człowiek, także Kościół, pozbawione naturalnego oparcia stają się po ludzku szczególnie bezradni. Zwyciężają jednak, ponieważ w miejsce słabości wchodzi Bóg ze swoją mocą. Warto o tym pamiętać, bo to pozwala zrozumieć bardziej siebie i to, co się dzieje tu i teraz w świecie, zredefiniować swoje życie, sprecyzować jego cele. Pomaga odbudować nadzieję.


Marcin Jasiński
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl