Jeden „lajk” może pozbawić immunitetu
Parlament Europejski uchylił immunitety czworgu europarlamentarzystom Prawa i Sprawiedliwości. Politycy zostali oskarżeni o podżeganie do nienawiści za promowanie w mediach społecznościowych spotu ostrzegającego przed nielegalną migracją.
Parlament Europejski uchylił za „podżeganie do nienawiści” immunitety czworgu eurodeputowanym PiS za polubienie na Twitterze spotu ich partii z 2018 roku. Materiał przestrzegał przed skutkami nielegalnej migracji.
– Za polubienie oficjalnego spotu partii na Twitterze bądź podanie dalej, ściga nas się z paragrafu 256 KK, za który grozi trzy lata więzienia. (…) Za polubienie spotu, który pokazywał prawdziwe sceny przemocy migrantów, nielegalnej migracji w Europie – zwrócił uwagę jeden z ukaranych europosłów, Patryk Jaki.
Immunitety stracili również Tomasz Poręba, Beata Mazurek i Beata Kempa.
– Dzisiejsza sytuacja pokazuje, jak bardzo w Unii Europejskiej, w Parlamencie Europejskim podeptano dziś wolność słowa – oceniła Beata Kempa.
Europosłowie podkreślają, że odebranie immunitetu to polityczna zemsta.
– Oni nie tylko mówią o komunistycznej wizji Europy, ale chcą ją realizować. Dla nich my jesteśmy problemem, bo regularnie obnażamy ich kłamstwa, herezje dotyczące różnych spraw, w tym tej najważniejszej, dotyczącej budowy państwa europejskiego. Dlatego chcą nas pozbawić możliwości kandydowania, bo skazanie oznacza brak możliwości kandydowania – wskazał Patryk Jaki.
Decyzja o odebraniu immunitetu nie miała żadnych merytorycznych przesłanek. Politycy zostali oskarżeni o ,,podżeganie do nienawiści na tle różnic narodowych, etnicznych, rasowych i religijnych”.
– Trzeba podkreślić, że prokuratura nie dopatrzyła się na podstawie dość wnikliwego śledztwa żadnych znamion przestępstwa polegającego do nawoływania do nienawiści – zaznaczył obrońca europosłów, Bartosz Lewandowski.
Pozbawieni immunitetu eurodeputowani mówią wprost o politycznej presji.
– Na pewno nie ulegniemy takiej presji i będziemy ograniczać naszej aktywności politycznej – zapewniła europoseł Beata Mazurek.
Decyzja Parlamentu Europejskiego to także konkretne groźba wobec osób, które są aktywne w sieci.
– Mam przesłanie do młodych: uważaj młody człowieku, bo jeśli cokolwiek polajkujesz, podasz dalej, a nie spodoba się to jakiemuś kryminaliście, nie spodoba się to twojemu sąsiadowi, to będziesz miał takie same konsekwencje, jak my i będziesz musiał odpowiadać przed sądem – mówiła Beata Kempa.
Oskarżenie o nawoływanie do nienawiści złożył założyciel Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, Rafał Gaweł. Mężczyzna przebywa obecnie w Norwegii, gdzie otrzymał azyl polityczny.
– Uciekł z całą swoją rodziną i uzyskał azyl polityczny, mówiąc, że jest prześladowanym w Polsce gejem. Natomiast prawda jest taka, że został skazany za defraudacje pieniędzy z tegoż ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich. Większego absurdu nie można sobie wyobrazić. A więc złodziej zawiadomił europarlament o konieczności uchylenia immunitetu prawicowym europarlamentarzystom – wskazał prawnik mec. Jacek Figurski.
W sprawie – jak podkreślił – trudno doszukiwać się racjonalności.
TV Trwam News