Gdańskie lotnisko zmieni nazwę?
Burza wokół dokumentów w sprawie współpracy Lecha Wałęsy z SB nie ustaje. Na nowo zawrzała też dyskusja o ewentualnej zmianie nazwy portu lotniczego w Gdańsku, który nosi imię byłego prezydenta.
Lech Wałęsa jest już w Polsce. Wczoraj wrócił ze Stanów Zjednoczonych, jednak na lotnisku zarówno w Warszawie jak i w Gdańsku konsekwentnie unikał dziennikarzy. Niewątpliwie wpływ na postawę byłego prezydenta mają ujawnione przez Instytut Pamięci Narodowej dokumenty znalezione w domu Czesława Kiszczaka.
Potwierdzają one współpracę Lecha Wałęsy z SB do roku 1976. Jednak to nie jedyne zmartwienie byłego prezydenta. W związku z jego przeszłością jako TW „Bolek” wywiązała się szeroka dyskusja o zmianie nazwy gdańskiego lotniska imienia Lecha Wałęsy.
– Ja już kilka lat temu mówiłem, że nie należy stawiać pomników za życia nikomu, a zwłaszcza osobom kontrowersyjnym, które już wtedy budziły kontrowersje, nie tylko historią, ale tym, w jaki sposób zachowywały się i zachowują się w ciągu danego okresu – podkreśla poseł Andrzej Jaworski.
Pierwszy błąd popełniono w 2004 roku, gdy port lotniczy otrzymał imię byłego prezydenta Polski. Jak mówi prof. Andrzej Nowak, ciężko oceniać osobę, której historia wciąż jest pisana.
– Dopóki ktoś żyje lepiej nie ryzykować stawiania pomników, nazywania ulic, dlatego, że człowiek dopóki żyje może popełnić błąd. Może zniszczyć cały swój dorobek i odwrotnie. Nawet przed śmiercią potrafi stanąć twarzą w twarz ze swoimi złymi czynami i odkupić je właśnie przyznaniem się do prawdy – zwraca uwagę prof. Andrzej Nowak.
Problem ewentualnej zmiany nazwy portu lotniczego w Gdańsku nie istnieje dla lokalnych władz. Rzecznik prezydenta miasta mówi, że nawet jeśli dokumenty nie są ubecką fałszywką, Wałęsa odkupił błędy młodości.
– W tej chwili nie widzimy najmniejszego powodu do tego, żeby tę nazwę zmienić, ponieważ Gdańsk nie ma zamiaru brać udziału w ogólnonarodowym linczu na Lechu Wałęsie – zaznacza Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta miasta Gdańsk.
Emocje studzi także Platforma Obywatelska. Poseł Agnieszka Pomaska apeluje, by inicjatywy zmiany nazwy lotniska nie traktować poważnie.
– My jesteśmy spokojni, jesteśmy spokojni też o to, że prawo będzie w Gdańsku na pewno przestrzegane i jeśli cokolwiek miałoby się odbywać, to zgodnie z prawem. Nie mamy informacji o tym, by jakakolwiek poważna propozycja wpłynęła do portu, bo to port lotniczy decyduje o ewentualnych zmianach w porcie co do każdej sprawy – mówi poseł Agnieszka Pomaska.
Innego zdania jest poseł Andrzej Jaworski.
– Jeżeli nawet by doszło do tej zmiany, to też społeczność lokalna powinna tę nazwę przedstawić – podkreśla poseł Andrzej Jaworski.
Osób zasłużonych nie tylko dla miasta, ale także dla całego kraju jest wiele. Gdańsk ma jednak kogoś, kto wyjątkowo zasłużył na upamiętnienie – mówi prof. Andrzej Nowak.
– Nie mam wątpliwości, że na największe honory, na nazwanie lotnisk, ulic na Pomorzu, w Gdańsku i w całej Polsce zasługuje postać śp. Anny Walentynowicz. To jest prawdziwy i – powiedziałbym, że dzisiaj, kiedy Anna Walentynowicz nie żyje już od 6 lat – nieskalany pomnik „Solidarności” – zwraca uwagę prof. Andrzej Nowak.
Nieskalany pomnik, którego wkład w walkę w wolną Polskę latami był umniejszany. Pytanie czy w końcu nadejdzie dzień, w którym czas komunistycznej represji zostanie należycie rozliczony.
TV Trwam News/RIRM