Ewangelia

II niedziela zwykła

Jan stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa,
rzekł: "Oto Baranek Boży". Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za
Jezusem. Jezus zaś, odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do
nich: "Czego szukacie?". Oni powiedzieli do Niego: "Rabbi, to znaczy:
Nauczycielu, gdzie mieszkasz?". Odpowiedział im: "Chodźcie, a zobaczycie".
Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to
około godziny dziesiątej. Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli
za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i
rzekł do niego: "Znaleźliśmy Mesjasza", to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go
do Jezusa. A Jezus, wejrzawszy na niego, rzekł: "Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty
będziesz się nazywał Kefas", to znaczy: Piotr.
 

J 1, 35-4

***

Wiara i posłuszeństwo

Czy można słuchać i nie usłyszeć? Okazuje się, że tak. Klasycznym
przykładem owego nieporozumienia jest sytuacja z Księgi Samuela z pierwszego
niedzielnego czytania (1 Sm 3, 3b-10.19). Słowa Pana dwukrotnie zostały
nierozpoznane – swoisty szablon, który nałożył się na myślenie młodego Samuela
(Heli zwykle go wołał, zatem w jego stronę kierował swoje kroki, słysząc głos),
nie pozwolił mu wyjść poza schematy. Momentem zwrotnym stało się posłuszeństwo,
które okazał kapłanowi, gdy ten rozpoznał, że to Pan wzywa chłopca.

Oprócz pięknej teologii zawartej w opowiadaniu ważne jest też to, że staje się
ono metaforą współczesnych odniesień. Żyjemy w informacyjnym gąszczu.
Najróżniejsze komunikaty bombardują nasz umysł, walczą o jego uwagę, ku czemuś
próbują skłonić. Naturalną konsekwencją tego nadmiaru bodźców jest otępienie
zmysłów, zaburzenie zdolności do odróżniania dźwięków prawdziwych od fałszywych,
duchowa głuchota. Coraz trudniej nam też słuchać: siebie nawzajem, a przede
wszystkim Pana Boga. To jest jednym z najważniejszych problemów ludzi wierzących
– nie wyrzekamy się Go, ale nie potrafiąc (nie chcąc?) słuchać, dyktujemy Mu
swoje warunki, wysyłamy komunikaty (często inspirowane pogańskim sposobem
rozumienia świata), własne pomysły na zbawienie. Okaleczamy Jego działanie do
strzępów, które stają się kadrem naszych oczekiwań. I tak całe chrześcijaństwo
karłowacieje, zamienia się w koncert życzeń albo ciąg pretensji. Koło się
zamyka.
Obraz z Księgi Samuela zawiera jeszcze jedno ważne przesłanie. To posłuszeństwo
kapłanowi pozwoliło Halemu odpowiedzieć na Boże wezwanie. Dziś posłuszeństwo
Kościołowi jest gwarantem pewności drogi, jaką idziemy przez życie. Im bardziej
będą nam wmawiać, że nie warto, że jest inaczej, tym mocniej trzeba się tej
zasady trzymać. Nie ma innego sposobu odnalezienia siebie w cywilizacyjnym
wielogłosie. Nie ma innego sposobu, aby dobrze odpowiedzieć swym życiem na
pytanie Jezusa z Ewangelii: "Czego szukacie?".

 

ks. Paweł Siedlanowski

 

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl