Co przywiezie Putin do Katynia?

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu czeka na odpowiedź
Federacji Rosyjskiej w sprawie polskiej skargi katyńskiej, w języku angielskim,
do 16 kwietnia. – Będzie to już tekst, którym Trybunał będzie się posługiwał w
trakcie postępowania. Zatem dopiero od 16 kwietnia zacznie płynąć termin na
udzielenie odpowiedzi przez nas, jako pełnomocników skarżących, oraz przez rząd
polski – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” mecenas Ireneusz Kamiński,
pełnomocnik Rodzin Katyńskich.

Dziś w Katyniu rozpoczną się uroczystości, w których udział weźmie m.in.
premier Rosji Władimir Putin. Rodziny ofiar zbrodni katyńskiej z
niecierpliwością czekają na słowa, które padną z ust szefa rosyjskiego rządu.
Wątpią jednak, by różniły się od linii obranej w odpowiedzi na polską skargę
katyńską do ETPC. W piśmie przekazanym przed dwoma tygodniami Europejskiemu
Trybunałowi Praw Człowieka w Strasburgu Rosjanie wypierają się odpowiedzialności
za zamordowanie 22 tys. polskich jeńców wojennych. Sugerują nawet, że nie ma
pewności, czy aby na pewno osoby te zostały rozstrzelane. W 17-stronicowym
dokumencie ani razu nie padają określenia „zbrodnia” lub „mord”. W przekazanej
ETPC odpowiedzi w związku ze skargą 13 rodzin ofiar Katynia Rosjanie podważają
już nie tylko sam fakt popełnienia zbrodni, ale nawet wcześniejsze ustalenia
własnych ekspertów, twierdząc, że nie ma pewności, czy polscy jeńcy wojenni
zostali rozstrzelani, a jeśli tak, to na jakiej podstawie. – Rząd rosyjski,
odpowiadając Trybunałowi, potwierdził jedynie to, co we wcześniejszych
orzeczeniach oznajmiły już rosyjskie sądy, a wcześniej Naczelna Prokuratura
Wojskowa. Czyli nie potwierdzono faktu śmierci 10 osób. Stwierdza także, że
nawet jeśli do ich śmierci doszło, to nie wiadomo, w jakich okolicznościach się
to stało i co było podstawą zastosowania najwyższego wymiaru kary przez
sowieckie władze – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” adwokat Rodzin
Katyńskich mecenas Ireneusz Kamiński. – Zatem jest to pójście w konsekwentne
zaprzeczanie faktom, które są ustalone zarówno przez historyków, jak i – w
przypadku części osób – potwierdzone wynikami ekshumacji z 1943 roku – dodaje
prawnik. Tymczasem jak zauważa córka zamordowanego w Katyniu porucznika
Wincentego Wołka – Witomiła Wołk-Jezierska, posiada ona potwierdzające
rozstrzelanie jej ojca dokumenty, które w 1998 roku otrzymała z Naczelnej
Prokuratury Wojskowej w Moskwie. Strona rosyjska, odpierając ten argument,
twierdzi jednak, że w związku z tym, iż sporządzono je jeszcze przed
zakończeniem śledztwa katyńskiego, nie są one wiarygodne i nie mogą stanowić
dowodu w sprawie. Nie jest to jednak jedyny negowany w tej odpowiedzi rosyjski
dokument. Rosjanie kwestionują bowiem także ustalenia byłego prokuratora
Naczelnej Prokuratury Wojskowej Rosji Anatolija Jabłokowa, który określił mord
katyński mianem zbrodni wojennej i zbrodni przeciwko ludzkości.

To nie jest odpowiedę prawna
Jak zauważa Witomiła
Wołk-Jezierska, rosyjska odpowiedź na skargę katyńską nie jest odpowiedzią
prawną, gdyż „neguje wszystkie dotychczasowe ustalenia i utrzymuje, że nikt nie
ma prawa niczego od Rosji żądać”. – Są to więc bzdury. Nasze działanie przeciwko
Rosji opiera się na prawdzie i prawie. Chcielibyśmy więc, aby to prawo zostało
wreszcie wyegzekwowane, żeby wreszcie się spełniło, gdyż te przestępstwa
gwałciły wszystkie normy prawne. Normy, które ustanawia świat, tj. prawo
wojenne, jak również normy własnego państwa, które też zostały pogwałcone – mówi
w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” jedna z 13 skarżących Rosję przed Trybunałem w
Strasburgu. – Zajmujący się tą sprawą Anatolij Jabłokow z Naczelnej Prokuratury
Wojskowej też nazwał tę zbrodnię po imieniu i dokładnie określił, jakie prawa
sowieckie zostały pogwałcone. Trzeba więc dojść do prawdy i do tego, by
zbrodnia, której założeniem było po pierwsze – jej niewykrycie, a po drugie –
nieosądzenie, została wreszcie osądzona – dodaje. Pani Witomiła zauważa także,
że swoim postępowaniem Rosja jawnie lekceważy strasburski Trybunał. – Nas już
Rosja dawno temu zlekceważyła, a teraz chce obrazić i zlekceważyć organ prawny,
którym jest Trybunał w Strasburgu – podkreśla.

Kolejne kłamstwa
Mecenas Ireneusz Kamiński, komentując
nadesłany do Strasburga dokument, zwraca uwagę, że na próżno można się w nim
doszukiwać określeń typu „zbrodnia” czy też „mord katyński”, które zostały
zastąpione bardzo delikatnymi określeniami.
– Uderzające jest to, że w
odpowiedzi ani razu nie pojawiło się słowo „zbrodnia”, „zabójstwo” czy też
„mord”. W zamian pojawiają się sformułowania, które można tłumaczyć (gdyż tekst
jest w języku rosyjskim) jako „wydarzenie katyńskie” lub „zdarzenie katyńskie”.
Tymczasem taka narracja i taka stylistyka uderza – podkreśla prawnik. Komentując
ten fakt, adwokat Rodzin Katyńskich w Rosji Anna Stawicka stwierdziła, iż
określenia te są „cyniczne”. Oburzenia nie kryje także córka zamordowanego
porucznika Wincentego Wołka. – Zarówno nasz język, jak i język rosyjski są
bardzo bogate. Tak więc wyszukiwanie kolejnych usprawiedliwień słownych bardzo w
nas uderza – mówi pani Witomiła. – Dla nas oczywistą sprawą jest, iż był to
mord, i to mord najwyższej rangi, ludobójstwo 22 tys. osób. Był to mord dokonany
na każdej osobie oddzielnie. Należy więc podkreślić, że była to zbrodnia
ludobójstwa – dodaje. Z żalem zauważa także, że powyższe argumenty jedynie
dowodzą, iż Rosja w dalszym ciągu nie ma zamiaru oddać sprawiedliwości swoim
ofiarom i ich najbliższym. – Z dokumentu tego jasno wynika, że Rosjanie ani nie
będą rehabilitować ofiar, ani też odtajniać swoich dokumentów na temat Katynia.
Czyli po raz kolejny wszystkiego się wyparli i nie wiem, czego teraz oczekują –
mówi.
Trybunał w Strasburgu czeka obecnie na odpowiedź w języku angielskim,
na której przekazanie Rosja ma czas do 16 kwietnia. – Będzie to już tekst,
którym Trybunał będzie się posługiwał w trakcie postępowania. Zatem dopiero od
16 kwietnia zacznie płynąć termin na udzielenie odpowiedzi przez nas, jako
pełnomocników skarżących, oraz przez rząd polski – dodaje Kamiński. Zapewnia
także, że „bardzo mocno przyłoży się” do pisania odpowiedzi na rosyjski
dokument.
Dziś odbywają się również uroczystości w Katyniu, w których udział
weźmie m.in. premier Rosji Władimir Putin. Rodziny ofiar zbrodni katyńskiej z
niecierpliwością czekają więc, co zostanie podczas nich powiedziane. Wątpią
jednak, by różniło się to od linii obranej w odpowiedzi do Strasburga.

Marta Ziarnik

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl