Cięcia nie będzie, przynajmniej na razie

Rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego na razie nie podchwycił rzuconego przez wiceprzewodniczącego komisji z Prawa i Sprawiedliwości podczas obrad sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny pomysłu ograniczenia obowiązującej dużej ulgi prorodzinnej w zamian za wsparcie rodzin niepłacących podatku dochodowego, które nie mają prawa do odpisu. Posłowie PiS zaprzeczają jednak, że byliby gotowi zgodzić się na zmniejszenie ulgi prorodzinnej. Jak się jednak okazuje, wciąż pamiętają, iż uchwalone ulgi prorodzinne to nie ulgi ich marzeń. Jako partia rządząca proponowali bowiem o połowę niższe.

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości oficjalnie odżegnują się od możliwości poparcia dla ograniczenia ulgi prorodzinnej. – Nie zgodzimy się na to. W życiu. Trzeba nawet dawać więcej. A pieniądze można na ten cel pozyskać, choćby odchodząc od wprowadzenia dwóch stawek w PIT – mówi Tadeusz Cymański (PiS). To właśnie Cymański zgłosił na wtorkowym posiedzeniu klubu PiS pomysł, aby Prawo i Sprawiedliwość zrezygnowało z politycznego poparcia dla obniżenia podatków w wyniku wprowadzenia od przyszłego roku dwóch stawek podatkowych, co przygotowała w Ministerstwie Finansów Zyta Gilowska i już uchwalił Sejm poprzedniej kadencji.

Wśród posłów Prawa i Sprawiedliwości zdaje się jednak pokutować opinia, że polityka prorodzinna powinna obejmować jedynie najuboższą część naszego społeczeństwa. Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski skarżył się w Telewizji Trwam, że ulga jest „dla bogatych” i ponoć nawet jemu samemu nie udało się wykorzystać całości przysługującej ulgi na dwójkę dzieci. Byli jednak i posłowie PiS, którzy skorzystali z ulgi, wśród nich: Tadeusz Cymański, Andrzej Dera, Lena Dąbkowska-Cichocka, Artur Górski, Joanna Kluzik-Rostkowska, Zbigniew Girzyński, Jan Ołdakowski, Arkadiusz Mularczyk. Wymienieni parlamentarzyści w poprzedniej kadencji głosowali przeciwko poprawce zwiększającej kwotę ulgi dziecięcej.

Argumentacja używana przez szefa klubu PiS to jednakże przejaw pewnej konsekwencji, gdyż będące u władzy PiS proponowało o połowę mniejsze ulgi na dzieci. Przez Sejm przeszły, wbrew głównej partii rządzącej, ulgi w podwójnej wysokości dzięki temu, że poparły je pozostałe ugrupowania parlamentarne łącznie z Platformą Obywatelską, która najwidoczniej chciała zrobić rządzącemu Prawu i Sprawiedliwości na złość.

Z pomysłem powrotu do ulgi proponowanej przez rząd Jarosława Kaczyńskiego wyskoczył w tym tygodniu podczas obrad sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny wiceprzewodniczący komisji Stanisław Szwed (PiS). Działo się to w sytuacji, gdy rząd nie godził się na popieraną przez opozycję inicjatywę posłów lewicy, aby wprowadzić nowy zasiłek na dzieci dla rodzin rolniczych i innych, które nie płacą podatku dochodowego, a więc prawa do ulgi prorodzinnej nie mają, a także dla tych rodzin, które ze względu na niski podatek do zapłacenia nie są w stanie wykorzystać całości przysługującej im ulgi. – Składałem propozycję, aby ulga była o połowę niższa. Tak jak proponował rząd premiera Jarosława Kaczyńskiego. Jeżeli rząd tłumaczy, że nie ma na ten cel pieniędzy w budżecie, to można zmniejszyć ulgi, które już obowiązują, i objąć nimi większą liczbę osób o niskich dochodach – tłumaczy Szwed. Jak zaznacza, propozycja ograniczenia ulg na dzieci nie była jednak konsultowana w klubie PiS, lecz miała wysondować, czy rząd zgodziłby się na ograniczenie istniejących ulg w zamian za objęcie nimi wszystkich rodzin. Rząd na razie pomysłu nie podchwycił.

Za ubiegły rok rodzice mogli odliczyć od podatku maksymalnie 1 tys. 145 zł i 8 gr na jedno dziecko. Choć wiele rodzin o niższych dochodach nie było w stanie wykorzystać całości ulgi, to i tak była ona największym hitem rozliczeń podatkowych, a dzięki niej w kieszeniach rodziców pozostało kilka miliardów złotych.


Artur Kowalski
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl