Breivik groził Papieżowi

W liście rozesłanym na kilka godzin przed zamachami Anders Behring Breivik
groził Ojcu Świętemu Benedyktowi XVI i Włochom. O tym fakcie poinformował włoski
socjolog Massimo Introvigne, przedstawiciel OBWE ds. walki z rasizmem i
dyskryminacją. Odrzucił on medialne supozycje, jakoby sprawca ataków był
"chrześcijańskim fundamentalistą". Zdaniem socjologa, odwoływanie się do
chrześcijańskiego dziedzictwa potraktował czysto instrumentalnie, w charakterze
narzędzia antyislamskiego. Zamachowiec, który zdetonował ładunki wybuchowe w
Oslo oraz otworzył ogień do ludzi na wyspie Utoya, powodując śmierć 93 osób i
raniąc co najmniej sto, działał sam. Takie informacje podaje norweska policja.

Kilka osób uznaje się wciąż za zaginione. Podejrzanym jest 32-letni mężczyzna
Anders Behring Breivik, aresztowany półtorej godziny po atakach.
Zamachowiec, przyznając się do winy, za pośrednictwem swojego adwokata
poinformował, że zdaje sobie sprawę z tego, że jego czyny były "potworne",
jednak jego zdaniem były "konieczne". – Chciał coś zmienić w społeczeństwie i z
jego perspektywy możliwe to było tylko i wyłącznie na drodze rewolucji –
powiedział reprezentujący zamachowca Geir Lippestad.
– Chciał zaatakować społeczeństwo i jego struktury – dodał reprezentujący
zamachowca Geir Lippestad. Dziś Breivik ma złożyć wyjaśnienia przed sądem.
Trybunał zdecyduje, czy do rozpoczęcia procesu zatrzymany pozostanie w areszcie.
Tymczasem do mediów przedostają się coraz bardziej sensacyjne informacje na
temat osoby i przeszłości 32-letniego Norwega. Wiele wskazuje na to, że dokonane
przez niego zamachy miały podłoże rasowe. Pod pseudonimem Andrew Berwick
prowadził on stronę internetową o nazwie "2083. Europejska Deklaracja
Niepodległości". Był to swoisty manifest mówiący o trwającej w Europie, według
mężczyzny, "wojnie rasowej". Na stronie tej możemy także znaleźć sugestie
Breivika, w jaki sposób Europa może się uwolnić od imigrantów. Ostatni post
dodany na stronę brzmi: "Myślę, że to ostatni wpis tutaj. Jest piątek, 22 lipca,
(godz.) 12.51". Ok. 2,5 godz. później nastąpił pierwszy z dwóch ataków.
Wcześniej umieścił on w sieci 12-minutowy film, na którym ubrany w wojskowy
uniform wykrzykuje antyislamskie hasła. Według nieoficjalnych doniesień
norweskich mediów, mężczyzna już podczas wstępnych przesłuchań miał przyznać
się, że to on zamieścił wspomniane materiały w sieci. Na swojej stronie na
portalu społecznościowym Breivik umieścił także zdjęcie w stroju masońskim.
Według internetowych źródeł Norweg należał do loży Saint Johannes w Oslo od co
najmniej 2008 roku.
Szef norweskiej policji Sveinung Sponheim potwierdził później większość
medialnych doniesień, informując, że podejrzany przyznał się zarówno do
zdetonowania bomby, jak i do ostrzelania ludzi, jednakże – jak dodał – "nie
czuje się winny". – Powiedział, że działał sam, jednak policja musi zweryfikować
wszystko, co mówił. Niektóre z zeznań świadków z wyspy sugerują, że mogło tam
być więcej napastników niż jeden – stwierdził Sponheim. Jak dodał, służby
śledcze nie poszukują obecnie nikogo konkretnego, ale nie wykluczają
zaangażowania w zamach innych osób. Już wczoraj doszło w Oslo do kilku zatrzymań
związanych z tą sprawą. Zatrzymanych jednak szybko zwolniono. Szef policji
powiedział także, że Breivik zeznaje chętnie i przesłuchania toczą się bardzo
sprawnie. Policja stawia mu w pierwszej kolejności zarzut dokonania aktu
terrorystycznego. Na aktualnym etapie śledczy nie chcą spekulować o motywach
zbrodni, jednakże – jak wskazują – zarówno wysadzony w centrum Oslo budynek, jak
i obóz na wyspie Utoya należały do Partii Pracy. Jak poinformował prawnik
oskarżonego, jego klient został zatrzymany ok. półtorej godziny po ataku i nie
stawiał oporu. Poddał się po tym, jak skończyła się mu amunicja. Co najmniej
cztery osoby, które były na wyspie w czasie ataku, a których nie ma wśród ofiar,
uważa się za zaginione. Możliwe, że ludzie ci utonęli w jeziorze, próbując uciec
z wyspy w obawie przed napastnikiem. Funkcjonariusze przeszukują obecnie dno
akwenu. – Powiedział, że pojechał na Utoyę, aby ostrzec przedstawicieli Partii
Pracy, że dzień zagłady wkrótce nadejdzie, jeśli ugrupowanie nie zmieni swojej
polityki – wyjaśniał prawnik oskarżonego. Dość dziwnym faktem jest to, iż
zaledwie na 48 godzin przed dokonaniem zamachu na wspomnianej wyspie policja
przeprowadzała ćwiczenia antyterrorystyczne. Polegały one na odbiciu zakładników
przetrzymywanych przez potencjalnych terrorystów w znajdującym się nieopodal
budynku opery. Policja musiała przepraszać lokalną społeczność za wywołane
zamieszenie, ponieważ ćwiczenia wywołały panikę w całej okolicy. Znamienne jest
też to, że w dniu zamachu policja potrzebowała aż 90 minut, żeby dostać się na
Utoyę. Co ciekawe, aby nie budzić podejrzeń zebranych, sam zamachowiec przebrany
był w mundur policjanta. Po spokojnym wmieszaniu się w tłum otworzył ogień do
bezbronnych ludzi.
W całej Norwegii odbywały się wczoraj uroczystości żałobne. Król Norwegii Harald
V i jego żona Sonja uczestniczyli w uroczystości w katedrze w Oslo wraz z
premierem kraju Jensem Stoltenbergem. Przedstawiciele władzy złożyli po jednym
białym kwiecie przed wejściem do świątyni. Mnóstwo osób chciało przekazać swoje
wyrazy solidarności z rodzinami osób zabitych i poszkodowanych w zamachu.
Miejskie rynki wypełniały się po brzegi, zapalano tysiące świec i składano
kwiaty. Premier, przemawiając do żałobników, powiedział, że dwa dni od ataku
trwały dla niego całą wieczność. – Godziny, dni i noce wypełnione szokiem, żalem
i płaczem. To jest tragedia narodowa – mówił szef rządu do zgromadzonych w
stołecznej katedrze. – Od II wojny światowej w naszym kraju nie popełniono
zbrodni o takim zasięgu – dodał.
Zamachy w Oslo potępiła Rada Bezpieczeństwa ONZ, podkreślając, że terroryzm
stanowi jedno z najpoważniejszych zagrożeń dla międzynarodowego pokoju i
bezpieczeństwa. Dodała, że każdy akt terroryzmu jest przestępczy i
nieuzasadniony, niezależnie od jego przyczyn, miejsca i sprawcy. Na zamachy
bardzo nerwowo zareagowało także kilka państw europejskich. Szef belgijskiej
dyplomacji Steven Vanackere zaproponował zaostrzenie przepisów regulujących
posiadanie broni. Zasugerował, by nowe uregulowania dotyczyły wszystkich państw
unijnych. Czechy błyskawicznie zadecydowały o zaostrzeniu środków bezpieczeństwa
na lotniskach międzynarodowych oraz w elektrowniach. Na tego typu obiekty
wydelegowano dużo większą liczbę funkcjonariuszy niż zazwyczaj. W pełną gotowość
postawiono także czeskie służby specjalne. Władze UE w swoim oświadczeniu
stwierdziły, że cała Wspólnota jest przerażona i wstrząśnięta wydarzeniami w
Norwegii.
 

Łukasz Sianożęcki

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl