Benzyna po sześć złotych

O trzymiesięczną obniżkę akcyzy na paliwo zaapelowało do rządu Prawo i
Sprawiedliwość. – Trzeba pomóc Polakom, szczególnie teraz, gdy mają dużo
wydatków – mówi prezes Jarosław Kaczyński. Eksperci szacują, że niedługo cena
benzyny może osiągnąć poziom 6 złotych. Donald Tusk nie czekał długo z
odpowiedzią: obniżki akcyzy nie będzie.

Czy w najbliższych tygodniach możliwe jest, że cena benzyny poszybuje do poziomu
6 złotych za litr? Zdaniem ekspertów z Polskiej Izby Paliw Płynnych, to możliwy
scenariusz. Dlatego Izba zaapelowała do polityków najważniejszych partii o
przygotowanie propozycji, które zmniejszą podatki w cenie paliw, a tym samym ich
ceny. Wczoraj swój pomysł przedstawiło Prawo i Sprawiedliwość, apelując do rządu
o obniżenie akcyzy na paliwo np. na 3 miesiące.
– To jest naprawdę bardzo istotne i trzeba to zrobić. Domagam się od Donalda
Tuska, żeby to uczynił – mówił Jarosław Kaczyński. – Wzywam pana premiera, by
podjął się tej aktywności. Wiem, że mu to trudno przychodzi, ale trzeba próbować
– dodał z gorzką ironią lider opozycji. Niedługo potem odpowiedział szef rządu.
Ale niemerytorycznie. Jego zdaniem, ta propozycja to pomysły "politycznego
piromana". Premier bynajmniej nie odniósł się do całej idei przedstawionej przez
PiS, sugerując, że obniżenie podatku to jedynie pomysł wyborczy, bez pokrycia w
jakichkolwiek wyliczeniach. W apelu PIPP Tusk doszukiwał się drugiego dna,
tłumacząc, że obniżka akcyzy nie obniży automatycznie ceny paliwa na stacjach, a
różnicę skasują ich właściciele. – Nie stać nas na prezent akurat dla tej grupy
społecznej – mówił Tusk.

Odchudzić gabinety
Według propozycji PiS obniżenie akcyzy i różnego rodzaju opłat, jakie w połowie
stanowią koszt jednego litra benzyny, można zrekompensować w budżecie likwidacją
gabinetów politycznych. – Sięgają one dziś nawet do wójtów i burmistrzów. Dzięki
temu ulżyłoby dziś wielu rodzinom, które ponoszą wydatki związane z okresem
wakacyjnym czy przygotowywaniem wyprawek dla dzieci – tłumaczył prezes
największej partii opozycyjnej.
– Taka obniżka podatku akcyzowego jest wskazana i potrzebna – ocenia Przemysław
Wipler, ekspert Fundacji Republikańskiej. Według niego, rekompensata wpływów
budżetowych nastąpiłaby na skutek wyższych wpływów z podatku VAT. – A to
dlatego, że rośnie cena netto paliwa – precyzuje Wipler.
Około 54 proc. ceny jednego litra paliwa stanowią akcyza, podatek VAT, opłata
paliwowa oraz koszty transportu. Zdaniem Wiplera, rząd może również zrezygnować
z opłaty paliwowej, która jest podatkiem niewymaganym przez Unię Europejską. –
To byłoby kolejne kilkanaście groszy na litrze – wylicza.
W ocenie prezesa PiS, w obniżeniu ceny miałby pomóc również nacisk na państwowe
spółki Orlen i Lotos, które dysponują największą siecią stacji benzynowych. – To
jest możliwe do zrobienia. Jeśli one w tym czasie radykalnie obniżyłyby ceny, to
samo musiałyby robić również stacje innych sieci – pokazuje były premier. –
Działacze KLD, z którego wywodzą się liderzy Platformy, wierzyli zawsze w wolny
rynek. Czy dziś zmienili pogląd w tej sprawie? – pytał Adam Hofman.

Premiera stać
Również w tym tygodniu wicepremier Waldemar Pawlak publicznie zasugerował, że
nadszedł dobry moment, aby czasowo obniżyć akcyzę na paliwo. Niedługo po tym
oświadczeniu premier Donald Tusk odpowiedział mu, że hurtowa cena benzyny jest
obecnie niższa niż dwa miesiące temu, dlatego nic nie wskazuje na to, aby w
najbliższym czasie paliwa na stacjach podrożały. Zdaniem prezesa PiS, inicjatywa
ministra gospodarki to raczej działania mające przynieść efekt propagandowy niż
realny spór w rządzie. – Zbliżają się wybory, a PSL ma ostatnio pewne problemy w
sondażach z przekroczeniem progu wyborczego, to się stara – tłumaczył Kaczyński.
Wicepremier Pawlak jest przekonany, że najlepszą podstawą do obniżenia podatku
akcyzowego są wyższe, niż w rzeczywistości planowano, wpływy z podatku VAT od
paliw. Jak ujawnił, szacując je w ubiegłym roku, zakładano, że baryłka ropy na
światowych giełdach będzie kosztowała około 80 dolarów. Jej cena utrzymuje się
od kilku miesięcy powyżej 100 dolarów. To przekłada się na wyższe ceny na
stacjach, a co za tym idzie – także na wyższe wpływy państwa z podatku VAT.
Polskę jako kraj Unii Europejskiej obowiązuje dyrektywa akcyzowa. Wprowadza ona
minimum, które musi być pobierane od paliw we wszystkich państwach Wspólnoty.
Zdaniem prezesa PiS, jeśli nastąpiłby spór, to powinien on zostać załatwiony na
poziomie politycznym.
– W UE obowiązują dyrektywy, ale to również instytucja, która jest bardzo
"elastyczna", i to należy dziś wykorzystać – podkreślał były premier. Jak
przypomniał, postawa bezwarunkowego przyjmowania rozmaitych niekorzystnych dla
naszego kraju decyzji jest błędna.

 

Maciej Walaszczyk

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl