Puchar Anglii. Arsenal nie zawiódł i gra dalej
Arsenal Londyn ograł na wyjeździe Brighton and Hove Albion 3:2 (2:0) w meczu 1/16 Pucharu Anglii. Kanonierzy jako jedyni z wielkich firm nie dali plamy i zgodnie z planem zameldowali się w kolejnej rundzie. Bramki na wagę awansu zdobyli Theo Walcott, Mesut Oezil i Tomas Rosicky. Mewy odpowiedziały trafieniami Chrisa O’Grady’ego oraz Sama Baldocka.
Po kolejnych blamażach wielkich z Premier League (porażki Manchesteru City, Chelsea z klubami z Championship i remis Manchesteru United z IV-ligowcem) do walki o Puchar Anglii przystąpił Arsenal. W bramce Kanonierów od pierwszej minuty zagrał Wojciech Szczęsny, który stracił ostatnio miejsce w wyjściowej jedenastce.
Londyńczycy szybko pokazali, która drużyna jest lepsza. Już w 2. minucie brawurowym rajdem na prawym skrzydle popisał się Calum Chambers. Anglik dograł w szesnastkę prosto na nogę Theo Walcotta, a tan potężnym strzałem w długi róg otworzył wynik spotkania. Chwilę później szczęścia uderzeniem z dystansu próbował Aaron Ramsey, ale ofiarnie interweniował jeden z defensorów gospodarzy, blokując dostęp do swojej bramki. Podopieczni Arsene’a Wengera kontrolowali przebieg spotkania, a swoją przewagę po raz kolejny udokumentowali w 24. minucie. Mesut Oezil wykorzystał znakomite, prostopadłe zagranie Tomasa Rosicky’ego i płaskim strzałem umieścił futbolówkę w siatce. Szansę na gola kontaktowego dla Mew zmarnował Sam Baldock. Po centrze z prawej flanki przyjął piłkę w polu karnym, jednak z dogodnej pozycji nie potrafił skierować jej nawet w światło bramki. W końcówce potężnie z dystansu przymierzył Rosicky, jednak wynik na tablicy nie uległ zmianie.
Zawodnicy Brighton wyszli na drugą część spotkania o wiele bardziej zmotywowani i już po pięciu minutach odrobili część strat. Chris O’Grady przytomnie zastawił futbolówkę i mocnym uderzeniem po ziemi zaskoczył Wojciecha Szczęsnego. Polski golkiper nawet nie zareagował i musiał wyciągać piłkę z siatki. Na odpowiedź gości nie trzeba było czekać zbyt długo. W 59. minucie z szesnastu metrów pięknym uderzeniem z woleja popisał się Rosicky, podwyższając prowadzenie na 3:1. Po trafieniu Czecha goście spuścili nieco z tonu, co bezlitośnie wykorzystali piłkarze rywali. Sam Baldock wbiegł między dwóch defensorów Arsenalu i w znakomity sposób przerzucił piłkę nad bezradnie interweniującym Szczęsnym. Dziesięć minut przed końcem szansę na rozstrzygnięcie awansu miał rezerwowy Chuba Akpom. Anglik otrzymał świetne podanie od Alexisa Sancheza, ale z dobrej pozycji trafił jedynie w nogi bramkarza miejscowych. Chilijski skrzydłowy sam był bardzo bliski szczęścia. Jego strzał z rzutu wolnego zatrzymał się jednak na poprzeczce. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i to Kanonierzy mogli się cieszyć z awansu do kolejnej rundy.
***
Brighton and Hove Albion – Arsenal Londyn 2:3 (0:2)
Chris O’Grady 50’ Sam Baldock 75’ – Theo Walcott 2’ Mesut Oezil 24’ Tomas Rosicky 59’
Brighton: David Stockdale – Bruno Saltor (Solly March 63′), Gordon Greer, Lewis Dunk, Joe Bennett – Danny Holla, Rohan Ince – Inigo Calderon, Jake Forster-Caskey (Adrian Colunga 82′), Sam Baldock – Chris O’Grady
Arsenal: Wojciech Szczęsny – Calum Chambers, Laurent Koscielny, Nacho Monreal, Kieran Gibbs – Mathieu Flamini – Theo Walcott (Alexis Sanchez 70′), Aaron Ramsey, Tomas Rosicky, Mesut Oezil (Francis Coquelin 80′) – Olivier Giroud (Chuba Akpom 70′)
Żółte kartki: Sam Baldock, Danny Holla, Gordon Greer, Lewis Dunk (Brighton)
Wyniki pozostałych dzisiejszych meczów IV rundy Pucharu Anglii:
Bristol City – West Ham United 0:1 (0:0)
Diafra Sakho 81′
Aston Villa – Bournemouth 2:1 (0:0)
Carles Gil 51′ Andreas Weimann 71′ – Callum Wilson 90′
Sport.RIRM