M. Woś o sytuacji podczas strajku generalnego rolników: Absolutnie w demokratycznym państwie prawa nie powinno mieć miejsca agresywne zachowanie wobec protestujących. Rolnicy walczą w polskiej sprawie
Konstytucyjnie zagwarantowane prawo do protestu powinno muc być realizowane. Niestety, wracają „obrazki” najgorszych czasów poprzedniego rządu Tuska, czyli czasów, kiedy podpalano budkę pod rosyjską ambasadą, kiedy rozganiano marsze niepodległości, kiedy atakowano polskich patriotów, kiedy strzelano do górników z broni gładkolufowej w Jastrzębiu-Zdroju na Śląsku. To sytuacje, które nie powinny mieć miejsca (…). Absolutnie w demokratycznym państwie prawa nie powinno mieć miejsca takie zachowanie wobec protestujących (…). Rolnicy mają rację. Rolnicy walczą w naszej sprawie. Rolnicy walczą w polskiej sprawie – powiedział w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam Michał Woś, poseł Suwerennej Polski.
Rolnicy, wspierani przez myśliwych, leśników i pracowniczą „Solidarność”, protestowali w Warszawie. Gospodarze planują kolejne manifestacje i zapowiadają m.in. marsze gwiaździste we wszystkich miastach wojewódzkich w Polsce.
Rolnicy, nie jesteście sami! Dzisiejszy protest w Warszawie to kolejna oznaka tego, iż zwrot „zielona rewolucja” może nabrać zupełnie innego znaczenia, niż chciałaby Komisja Europejska i rząd Tuska. Polacy powiedzieli już głośne NIE „Zielonemu Ładowi i napływowi zboża z Ukrainy. pic.twitter.com/Q5BUDFCQrM
— Marcin Romanowski (@MarRomanowski) March 6, 2024
Gość TV Trwam środowy protest rolników i wszystkich, którzy dołączyli do gospodarzy, nazwał „czarnym dniem w polskiej demokracji”.
https://twitter.com/MWosPL/status/1765385146075636068
– Konstytucyjnie zagwarantowane prawo do protestu powinno muc być realizowane. Niestety, wracają „obrazki” najgorszych czasów poprzedniego rządu Tuska, czyli czasów, kiedy podpalano budkę pod rosyjską ambasadą, kiedy rozganiano marsze niepodległości, kiedy atakowano polskich patriotów, kiedy strzelano do górników z broni gładkolufowej w Jastrzębiu-Zdroju na Śląsku. To sytuacje, które nie powinny mieć miejsca. Rolnicy mają rację. Rolnicy walczą w naszej sprawie. Rolnicy walczą w polskiej sprawie. Rolnicy walczą z Europejskim Zielonym Ładem, z szaloną polityką klimatyczną Unii Europejskiej i ci, którzy znajdują czas, żeby przyjechać do Warszawy, aby wyrazić swój sprzeciw, ażeby wziąć udział w strajku generalnym – co otrzymują? To była decyzja polityczna. To z pewnością była decyzja pana Kierwińskiego, pana Tuska, bo było to ewidentnie widoczne. Byłem tam od początku – już od godz. 10:30 – powiedział poseł Suwerennej Polski.
Kierwiński chciał na rolników wysłać armatki wodne‼️ https://t.co/sz1TYubGeG
— Michał Woś (@MWosPL) March 6, 2024
Michał Woś podkreślił, że wraz z europosłem Patrykiem Jakim i posłem Dariuszem Mateckim brał udział w strajku generalnym rolników. Jego zdaniem uczestnicy zachowywali się spokojnie.
– Jak na każdym proteście. Były widoczne hasła, były trąbki, a uczestnicy wyrażali swoje niezadowolenie. Była również „Solidarność”, byli związkowcy. Miałem swój punkt w Sejmie i jak wyszedłem z Sejmu (…), stanąłem przed samochodem wyglądającym jak armatka wodna (dowódca policji stwierdził, że to nie była armatka wodna, tylko miotacz gazu), żeby on nie jechał w stronę tłumu ludzi, w stronę zgromadzonych protestujących. Nie można było dopuścić, żeby pojazd jechał dalej. Wówczas policjanci się trochę uspokoili i to uspokoiło sytuację. Absolutnie w demokratycznym państwie prawa nie powinno mieć miejsca takie zachowanie wobec protestujących – ocenił gość programu „Polski punkt widzenia”.
Wrócił Tusk, wróciły metody z lat 2007-2015. Prowokacje i przemoc ze strony Policji. Wyobraźcie sobie, co by się działo gdyby za rządów @pisorgpl jakiś funkcjonariusz rzucił czymś w proaborcyjnych aktywistów… pic.twitter.com/g6Jgb0HlQu
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) March 6, 2024
W mediach społecznościowych krążą informacje, że wśród protestujących byli nieumundurowani policjanci, którzy, kiedy tylko otrzymali sygnał, nałożyli kaski i ruszyli na ludzi – dodał Michał Woś.
– Grupka prowokatorów, przebranych policjantów nagle wyszła bez problemu za barierki, za stojących już policjantów, stali sobie i gaworzyli. To wszystko widać w materiałach w mediach społecznościowych. Szczęśliwie, że są inne czasy, iż twarda blokada medialna jest przełamywana przez to, że każdy z nas może sam nagrać i wrzucić informacje do sieci – zaznaczył polityk.
Czy ktoś zna tych panów? Kiedy policja ruszyła pacyfikować rolników to oni wyszli z tłumu i policja ich na tyłach zabezpieczyła. Prowokatorzy? pic.twitter.com/X0Ewmou6uY
— Mariusz Kałużny (@m_kaluzny) March 6, 2024
W generalnym strajku rolników brali udział także leśnicy, myśliwi oraz pszczelarze.
– Trzeba się mobilizować. Jeżeli chodzi o leśnictwo, jest wstrzymanie wycinek. Dążą do tego (obecni rządzący – red.), żeby de facto oddać polskie lasy Niemcom, żeby cały przemysł, który daje Polsce dużo dochodu (3 proc. PKB, setki tysięcy miejsc pracy), skasować i oddać na Zachód. Leśnicy też protestują w obronie swoich miejsc pracy. Protestują przeciwko Tuskowi i to się premierowi nie podoba, że ci ludzie mają odwagę wyjść i powiedzieć, że jego polityka jest błędna. Po kilku tygodniach widać, iż jego polityka jest skrajnie niedobra, dlatego że jest w stu procentach uniżona, służalcza wobec Unii Europejskiej. Wszystko, co wymyślą eurokraci, to Tusk akceptuje – powiedział Michał Woś.
Pod Sejmem biją rolników, a min. @Adbodnar znudzony w Sejmie pilnuje uchwały o przejęciu TK.
Pokazałem mu nagranie jak Policja atakuje gazem rolników. Jego reakcją było wzruszenie ramion i stwierdzenie, że to sprawa Kierwińskiego. Likwidator Generalny a nie prokurator. pic.twitter.com/SV8kfNFfWD
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) March 6, 2024
radiomaryja.pl