Policja: Przed Sejmem wylegitymowano 18 osób. Wobec 17 będą skierowane wnioski o ukaranie
18 osób wylegitymowano. W sprawie 17 do sądu trafią wnioski o ukaranie, 3 osoby odpowiedzą za malowanie na ścianie budynku, a pozostałe za pomocnictwo – podał PAP rzecznik stołecznej policji, kom. Sylwester Marczak, odnosząc się do protestów, które odbyły się przed Sejmem w nocy z czwartku na piątek.
Od środy trwa przed Sejmem demonstracja zorganizowana m.in. przez Obywateli RP, Ogólnopolski Strajk Kobiet i Komitet Obrony Demokracji. Jej uczestnicy chcą, by do nowelizacji ustaw o sądach wprowadzono poprawki zgodne z zaleceniami Komisji Europejskiej.
W czwartek ok. godz. 23.00, w czasie, gdy sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka rozpatrywała projekt PiS nowelizacji ustaw o Sądzie Najwyższym, Krajowej Radzie Sądownictwa, sądach i prokuraturze, grupa kilku demonstrantów napisała na elewacji Sejmu od strony ulicy Wiejskiej: „Czas na sąd ostateczny”. Policja momentalnie otoczyła te osoby. oddzielając je od pozostałych, ok. 50-60 protestujących. W sprawie zwolnienia zatrzymanych interweniowali posłowie Nowoczesnej: Kornelia Wróblewska i Adam Szłapka, posłowie PO: Bartosz Arłukowicz i Sławomir Nitras oraz m.in. przedstawiciele Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Policja wylegitymowała ok. 15 osób, które w momencie umieszczania napisu znajdowały się w najbliższym sąsiedztwie. W tym czasie obok interweniujących policjantów inni protestujący napisali na chodniku: „wolność”. Po wypuszczeniu z kordonu protestujący skarżyli się na agresywne zachowanie policjantów.
„Niestety ostatnia noc pokazała, że nie można mówić o pokojowych demonstracjach” – powiedział w piątek PAP rzecznik komendanta stołecznego policji kom. Sylwester Marczak.
„Policjanci, pomimo licznych prowokacji, zachowali opanowanie, pokazując pełen profesjonalizm” – zaznaczył.
„Napisanie wulgaryzmu na ścianie jednego z budynków (przy ul. Wiejska 2- PAP) to nic innego, jak wandalizm” – podkreślił Marczak.
„Nie potrafię znaleźć znaku równości pomiędzy nim a pokojową demonstracją oraz jakichkolwiek cel wspólnych” – dodał.
„W tym przypadku reakcja policjantów była zdecydowana: 18 osób zostało wylegitymowanych, skierowanych będzie 17 wniosków o ukaranie do sądu, 3 osoby odpowiedzą za malowanie, pozostałe za pomocnictwo” – poinformował PAP rzecznik stołecznej policji.
Jak zaznaczył, „u podstaw użycia przez policjantów siły fizycznej leży łamanie prawa po stronie części osób protestujących”.
„Będziemy zawsze reagować na przypadki łamania prawa, a nasze działania będą charakteryzować się zdecydowaniem, przy jednoczesnym zachowaniu godności osób, wobec których będą podejmowane” – powiedział Marczak.
PAP/RIRM