P. Sałek: Bardzo ambitny cel, jakim jest 90 proc. redukcji CO2, będzie przekładał się na twarde zapisy w unijnej legislacji
Po tym jak Komisja Europejska ogłosiła nowy cel redukcyjny na 2040 rok, poseł Prawa i Sprawiedliwości, Paweł Sałek, ostrzega, że nie jest to wyłącznie propozycja, ale zapowiedź działań, którym Polska musi się przeciwstawić.
Komisja Europejska chce, by neutralności klimatycznej – rozumianej w Unii jako usunięcie z miksu energetycznego paliw kopalnych – towarzyszył cel pośredni wyznaczony na rok 2040. Do tego czasu kraje miałyby zredukować emisję o 90 proc. w porównaniu z poziomami z 1990 roku. Prace nad tą propozycją mają przyspieszyć po wyborach do Parlamentu Europejskiego. To oznacza, że podejmie je nowa Komisja Europejska. Poseł Paweł Sałek, ostrzega, że ścieżka od deklaracji do zapisów legislacyjnych jest w Brukseli bardzo krótka.
– W mojej ocenie ta sprawa będzie miała swoje dalsze konsekwencje, dlatego że w układzie legislacji i przygotowywania dokumentów, te propozycje zaczną się przekładać na konkretne zobowiązania procentowe, tzw. twarde zobowiązania. Nie można dać się dzisiaj uśpić informacjom, że komunikat Komisji Europejskiej i panelu ds. zmian klimatu przy Komisji Europejskiej jest na razie tylko deklaracją i pomysłem. Nie. W mojej opinii za pewien czas ten cel, bardzo ambitny 90 proc. redukcji CO2, będzie przekładał się na twarde zapisy w unijnej legislacji – powiedział poseł Paweł Sałek.
Polska w transformacji energetycznej chce postawić na atom i energię odnawialną, m.in. morskie farmy wiatrowe na Bałtyku. Strategię w tej sprawie, przygotowaną przez poprzedni rząd, chce aktualizować nowa szefowa resortu klimatu, która dalej ma w planach przygotowanie dokumentu o dojściu Polski do neutralności klimatycznej.
Zachęcam do obejrzenia, kto nie widział wcześniej. https://t.co/9XDwMS8zp6
— Paweł Sałek (@Pawel_Salek) February 5, 2024
TV Trwam News