A. Głaz o ideologii LGBT: UE chce nam słowo „matka” i „ojciec” zastąpić słowami „rodzic 1”, „rodzic 2”. Gdyby dzisiejsza opozycja doszła do władzy, to nie pytałaby się, czy te zmiany wejdą w życie, tylko jak szybko
Unia Europejska chce nam słowo „matka” i „ojciec” zastąpić słowami „rodzic 1”, „rodzic 2”. To jest nie do pomyślenia. Gdyby ktoś o tym opowiadał 20 lat temu, to nie uwierzono by, że coś takiego może mieć miejsce. Gdyby dzisiejsza opozycja doszła do władzy, to nie pytałaby się, czy te zmiany wejdą w życie, tylko jak szybko wejdą. Brukseli nie chodzi o żadną praworządność, tylko o zmianę rządu w Warszawie – powiedział Andrzej Głaz, wójt gminy Tuszów Narodowy, w audycji „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.
W 2019 r. gmina Tuszów Narodowy zdecydowała o wystąpieniu w obronie rodziny oraz tradycyjnych wartości.
– Było to stanowisko sprzeciwiające się LGBT. To był nasz sprzeciw wobec tego, że oknami i drzwiami ta ideologia wkraczała. Ona wkroczyła do wielu szkół m.in. w Warszawie czy w Poznaniu. W telewizji emitowane były filmy, które nie promowały rodziny, ale związki jednopłciowe. To zagrożenie było bardzo duże i niestety jest jeszcze większe. Wprowadzanie tej ideologii jest niszczeniem Kościoła (…). My jako rodzice i dziadkowie mieliśmy obowiązek wypowiedzenia się w obronie naszych wartości i dzieci. Sam mając dziewięcioro dzieci, nie chciałbym, żeby ideologia LGBT wkraczała do szkół, mediów (…). Na każdej ze szkół powiesiliśmy kamienne tablice z Dekalogiem. To stanowisko nie było przeciw jakimkolwiek osobom, a przeciw ideologii – mówił Andrzej Głaz.
Na terenie gminy Tuszów Narodowy jest pięć szkół. Każda ze szkół ma wartościowego patrona.
– Mamy: bł. ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, św. Jana Pawła II, św. Andrzeja Bobolę i gen. Władysława Sikorskiego. Tych wszystkich patronów łączy umiłowanie do Boga i do Ojczyzny. Tego trzeba uczyć dzieci i młodzież. My jako samorządowcy musimy o to dbać – zaznaczył wójt gminy Tuszów Narodowy.
Naturalnym środowiskiem wzrostu dziecka jest rodzina tworzona przez kobietę i mężczyznę.
– Tymczasem Unia Europejska chce nam słowo „matka” i „ojciec” zastąpić słowami „rodzic 1”, „rodzic 2”. To jest nie do pomyślenia. Gdyby ktoś o tym opowiadał 20 lat temu, to nie uwierzono by, że coś takiego może mieć miejsce. Gdyby dzisiejsza opozycja doszła do władzy, to nie pytałaby się, czy te zmiany wejdą w życie, tylko jak szybko wejdą. Brukseli nie chodzi o żadną praworządność, tylko o zmianę rządu w Warszawie – zauważył gość Radia Maryja.
Cała rozmowa z Andrzejem Głazem dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl