Wicemin. M. Romanowski: Mamy do czynienia z bezprecedensowym atakiem w proces wyborczy w Polsce. Instytucje międzynarodowe próbują wpływać na decyzję Polaków
Mamy do czynienia z bezprecedensowym atakiem w proces wyborczy w Polsce. Instytucje międzynarodowe próbują wpływać na decyzję Polaków, tym samym manipulują one rzeczywistością. Parlament Europejski parę dni temu debatował na temat Polski, a tymczasem w Unii Europejskiej jest zasada sześciu tygodni, kiedy w danym państwie przed wyborami nie prowadzi się debat dotyczących tego państwa. W związku z tym można powiedzieć, że Parlament Europejski wykorzystuje się, żeby ingerować w batalię wyborczą w Polsce – wskazał dr Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
W Polsce wielkimi krokami zbliżają się wybory parlamentarne. Za kilka dni obywatele zdecydują o tym, komu powierzą władzę na najbliższe lata. Opozycja za wszelką cenę chce doprowadzić do zamieszania przedwyborczego i bojkotu referendum, które odbędzie się przy okazji wyborów.
– Mamy do czynienia z bezprecedensowym atakiem w proces wyborczy w Polsce. Instytucje międzynarodowe próbują wpływać na decyzję Polaków, tym samym manipulują one rzeczywistością. Parlament Europejski parę dni temu debatował na temat Polski, a tymczasem w Unii Europejskiej jest zasada sześciu tygodni, kiedy w danym państwie przed wyborami nie prowadzi się debat dotyczących tego państwa. W związku z tym można powiedzieć, że Parlament Europejski wykorzystuje się, żeby ingerować w batalię wyborczą w Polsce (…). Nawet nasi przeciwnicy polityczni w Unii Europejskiej dostrzegają, że coś jest tutaj nie tak. Najgorsze w tym wszystkim jest to, iż ta debata odbyła się na wniosek polskiej opozycji, czyli Polaków, którzy mają reprezentować nasze interesy, a tak się nie dzieje. Oni atakują Polskę, wykorzystując instytucje międzynarodowe – mówił dr Marcin Romanowski.
Organizacje międzynarodowe żywo interesują się wyborami w Polsce. Na portalu Amnesty International odbywa się akcja pt.” Nie daj sobie wcisnąć referendum”. Środowiska przeciwne rządowi Prawa i Sprawiedliwości za szelką cenę dążą do przejęcia władzy przez opozycję. By zapobiec tego typu sytuacjom, należałoby wprowadzić regulacje, które będą chronić przez zagranicznymi wpływami.
– Amnesty International to organizacja, która jest finansowana z zagranicy. Wcześniej również było wiele działań tej instytucji i Forum Obywatelskiego Rozwoju, którego przewodniczącym rady jest Leszek Balcerowicz (…). Przykłady można byłoby mnożyć, a sama Amnesty International pisała listy do szefowej Komisji Europejskiej, żeby blokować Krajowy Plan Odbudowy. Widzimy mnóstwo takich działań, a jedyne, co nasuwa się jako remedium, to zdecydowane i stanowcze przyjęcie regulacji, które będą chronić polską debatę publiczną przed wpływami zagranicznymi. Chodzi o to, aby jawne było finansowanie tych instytucji, które działają w Polsce, a które wpływają proces polityczny – oznajmił wiceminister sprawiedliwości.
Wiceminister Marcin Romanowski zauważył, że aby zapobiec medialnemu zamieszaniu, należy ucywilizować rynek medialny w Polsce, aby ważne dla kraju media nie były w zagranicznych rękach.
– Trzeba w końcu ucywilizować rynek medialny w Polsce. W żadnym państwie nie jest tak, że tak wiele ważnych mediów nie jest w rękach zagranicznych. Nie jest ważne, czy są to nasi sojusznicy, czy przeciwnicy, ważne jest to, aby zachować czwartą władzę w polskich rękach. W Niemczech, Francji obowiązują takie regulacje, jeśli chodzi o strukturę własnościową mediów, tylko u nas to jeszcze nie zostało zrobione. W mojej ocenie to jest bardzo ważne na trzecią kadencję – podkreślił gość „Aktualności dnia”.
W minionym tygodniu w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat afery wizowej w Polsce, a także pakietu migracyjnego. Polska nie chce się zgodzić na napływ migrantów z Niemiec, Francji. Parlamentarzyści robią wszystko, aby zachwiać nastrojami w Polsce i doprowadzić do przejęcia władzy przez Platformę Obywatelską.
– Debata, która odbyła się w Parlamencie Europejskim, dotyczyła przestępczego działania w zakresie udzielania wiz cudzoziemcom. Ta sprawa dotyczyła 278 osób, a próbuje się zrobić z tego jakąś wielką aferę. Trzeba przykryć to, co jest celem eurokratów, a mianowicie wprowadzenie jak najszybciej przymusowej relokacji migrantów. Opozycja kłamliwie twierdzi, że nie ma żadnego przymusu, a on oczywiście jest. Jeśli to nie my, a Komisja Europejska będzie decydować, czy nas z tego zwolnić, czy nie, to jasne jest to, że to nie jest nasza decyzja, nasza wolność i prawo, tylko ktoś inny będzie o nas decydować (…). Oni się tak spieszą, bo doskonale rozumieją, że polski rząd przeciwstawia się temu. Przygotowują dobry grunt pod zmianę rządów w Polsce i robią wszystko, żeby to zrobić jak najszybciej, bo są w bardzo krytycznej sytuacji, ponieważ w Niemczech czy Francji zaczyna brakować mieszkań. Wiele rzeczy idzie bardzo szybko w Europie, ale szykowane są pod wybory w Polsce, żeby rozchwiać nastroje podczas kampanii wyborczej – powiedział dr Marcin Romanowski.
Całą rozmowę z dr. Marcinem Romanowskim można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl