Anioł Pański z Ojcem Świętym Franciszkiem

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Po raz kolejny z radością ochrzciłem kilkanaście dzieci w dzisiejszą uroczystość Chrztu Pańskiego. Módlmy się za nie i za ich rodziny.

Tegoroczna liturgia proponuje nam wydarzenie chrztu Jezusa według opisu Ewangelii Mateusza (por. 3, 13-17). Ewangelista kreśli dialog między Jezusem proszącym o chrzest, a Janem Chrzcicielem, który chce odmówić i zauważa: „ To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?” (w. 14). Ta decyzja Jezusa zaskakuje Jana Chrzciciela: istotnie Mesjasz nie musi być oczyszczony; to On oczyszcza. Ale Bóg jest Święty, Jego drogi nie są drogami naszymi, a Jezus jest Drogą Boga, drogą nieprzewidywalną.

Jan oświadczył, że między nim a Jezusem istnieje ogromna przepaść, której nie da się pokonać. Powiedział: „Nie jestem godzien nosić Mu sandałów” (Mt 3,11). Ale Syn Boży przyszedł właśnie po to, by zniwelować otchłań między człowiekiem a Bogiem. Jeśli Jezus jest w pełni Bogiem, to jest także w pełni człowiekiem i łączy to, co było oddzielone. Dlatego też odpowiedział Janowi: „Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe” (w. 15). Mesjasz prosi o chrzest, aby wypełniła się wszelka sprawiedliwość, to znaczy, aby zrealizowany został plan Ojca, który obejmuje drogę synowskiego posłuszeństwa i solidarności ze słabym i grzesznym człowiekiem. Jest to droga pokory i pełnej bliskości Boga względem swoich dzieci.

Prorok Izajasz także głosi sprawiedliwość Sługi Bożego, który wypełnia swoją misję w świecie w stylu całkowicie odmiennym od ducha światowego: „Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku” (42, 2-3). Jest to postawa łagodności, prostoty, szacunku, umiarkowania i ukrycia, której wymaga się także i dzisiaj od uczniów Pana. W działalności misyjnej wspólnota chrześcijańska jest powołana do wyjścia na spotkanie z innymi, zawsze proponując, a nie narzucając, dając świadectwo, dzieląc konkretne życie ludzi.

Gdy tylko Jezus został ochrzczony w Jordanie otworzyły się niebiosa i Duch Święty zstąpił na niego jak gołębica, a z wysoka rozbrzmiewał głos mówiący: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie” (Mt 3,17). W święto Chrztu Jezusa ponownie odkrywamy nasz chrzest. Tak, jak Jezus jest umiłowanym Synem Ojca, tak i my, odrodzeni z wody i Ducha Świętego, wiemy, że i my jesteśmy umiłowanymi dziećmi, przedmiotem radości Boga, braćmi wielu innych braci, zaangażowanymi w wielką misję, aby świadczyć i głosić wszystkim ludziom bezgraniczną miłość Ojca.

Niech Najświętsza Maryja Panna pomoże nam coraz bardziej zrozumieć dar chrztu i konsekwentnie nim żyć w codziennych sytuacjach.

drukuj