Polacy za granicą. Krzysztof Piątek znowu trafił!
O niemałym bólu głowy może mówić trener reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek. Polscy snajperzy nie zwalniają tempa. Dziś do siatki trafił Krzysztof Piątek, a jego Genoa CFC okazała się lepsza od Bologny. Remis dla Chievo w wyjazdowym starciu z Romą uratował Mariusz Stępiński.
Krzysztof Piątek po raz kolejny dał dowód na to, że w pojedynkę potrafi rozstrzygnąć losy meczu, i to na poziomie włoskiej Serie A. W starciu z Bologną przyjął piłkę przed polem karnym, popatrzył przed siebie i huknął w kierunku dalszego słupka. Łukasz Skorupski nie był w stanie zatrzymać tego uderzenia, a Geona CFC mogła świętować drugą wygraną w tym sezonie.
Polski snajper pozostaje liderem klasyfikacji strzelców. To jego czwarte trafienie. Tyle samo uzbierał do tej pory jedynie Gregoire Defrel z Sampdorii.
Do pościgu za Krzysztofem Piątkiem włączył się Mariusz Stępiński. Jego Chievo przegrywało na wyjeździe z Romą 0:2, ale ostatecznie zdołało wyszarpać sensacyjny punkt. W 83. minucie były napastnik Ruchu Chorzów wykorzystał niefrasobliwość obrońców i na małej przestrzeni oddał strzał, który przesądził o remisie.
Sport.RIRM