NBA. Curry uczcił swoje urodziny
W sobotę Stephen Curry obchodził 27. urodziny. Koszykarz Golden State Warriors uczcił je bardzo dobrym występem, uzyskał 25 punktów i 11 asyst, a jego drużyna pokonała na własnym parkiecie New York Knicks 125:94.
Kibice odśpiewali Curry’emu „Happy Birthday”, a ten odwdzięczył im się widowiskową grą. Trafił m.in. sześć z 10 rzutów za trzy punkty.
Spotkanie najlepszej z najsłabszą drużyną obecnych rozgrywek zakończyło się zgodnie z przewidywaniami. Wojownicy mają na koncie 52 zwycięstwa i 13 porażek, a bilans nowojorczyków jest dokładnie odwrotny 13-52.
Mecz był wyrównany tylko w pierwszej kwarcie. W drugiej części gry gospodarze zdobyli aż 47 punktów i do przerwy prowadzili 73:52. Później kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie.
Po siedmiu zwycięstwach z rzędu porażki doznali koszykarze Indiana Pacers. We własnej hali ulegli Boston Celtics 89:93. W drużynie gospodarzy robił co mógł George Hill. 28-letni rozgrywający uzyskał 30 pkt i osiem asyst. Znacznie słabszy dzień mieli za to jego koledzy, którzy łącznie trafili tylko 23 z 67 rzutów z gry.
***
Wyniki:
Indiana Pacers – Boston Celtics 89:93
Washington Wizards – Sacramento Kings 113:97
Philadelphia 76ers – Brooklyn Nets 87:94
Memphis Grizzlies – Milwaukee Bucks 96:83
Utah Jazz – Detroit Pistons 88:85
Golden State Warriors – New York Knicks 125:94
PAP/Sport.RIRM