Myśląc Ojczyzna


Pobierz

Pobierz

Szczęść Boże!

Majowe wybory do unijnego parlamentu coraz bliżej, partie prezentują swoich kandydatów na listy wyborcze, tzn. jak na razie tylko Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło liderów swych list, tzn. osoby, które będą na pierwszych i drugich miejscach na listach, pozostali kandydaci są jeszcze ostatecznie uzgadniani. Opozycyjna kolacja skupia wokół Platformy Obywatelskiej wszystkich przeciwników Prawa i Sprawiedliwości i przybrała sobie nazwę Koalicja Europejska. Są w niej środowiska od Sasa do Lasa – obok skrajnie lewackich, antychrześcijańskich  grupek propagatorów homoseksualizmu i różnych innych patologii, wrogów Kościoła, religii w szkołach, pomników Jana Pawła II i szkół jego imienia, znalazły się też PSL, wprowadzony do tej tęczowej Koalicji Europejskiej przez prezesa PSL-u – pana Władysława Kosiniaka-Kamysza. Ciągle się zastanawiam, jakim cudem ten wielkomiejski celebryta został kierującym partią chłopską, partią wiejską? Kto, bo przecież chyba nie zwyczajni, ciężko pracujący rolnicy, wybrali go na szefa PSL-u ? Jakim cudem ta osoba, która wykonała za Platformę Obywatelską ubiegłej kadencji, czarną, polityczną robotę, z czego na taśmach od „Sowy” śmiali się z niego sami politycy z PO, który przeprowadził zabójczą dla Polaków, a szczególnie dla polskiej wsi, polskich kobiet ze wsi, tzw. reformę emerytalną, w ramach której PO/PSL podnieśli polskim kobietom wiek emerytalny o 7 lat (do 67 roku życia), ale kobietom na wsi aż o 12 lat, więc kto na wsi wybrał pana Kosiniaka-Kamysza na lidera ruchu chłopskiego?

Przyłączenie się przez PSL, formalnie przecież będącego partią chłopską, do antychrześcijańskiej koalicji z liberalnymi osobami z Platformy Obywatelskiej na czele, propagującą rewolucję obyczajową w Polsce, pedofilskie praktyki w polskich szkołach, ataki na polski Kościół, jest ciężką zdradą polskiej, chłopskiej tradycji politycznej. Polscy rolnicy faktycznie ostatecznie stracili swą polityczną reprezentację, choć już od dawna PSL zdradzało interesy polskich rolników pozwalając ich traktować tak dramatycznie nierówno w porównaniu z rolnikami z innych państw europejskich. „Góra” PSL-u uwłaszczyła się na przemyśle przetwórstwa i pośrednictwie produktami rolno-spożywczymi. Działacze PSL zabezpieczają od dawna tylko swoje własne, prywatne interesy, m.in. walcząc o miejsca na lukratywne stanowiska w Polsce i w Unii Europejskiej. Jarosław Kalinowski, który na tak bardzo nierównych, nieuczciwych, dyskryminujących warunkach wprowadzał polską wieś i rolników do Unii Europejskiej w 2004 roku, sam od kilku kadencji „usadowił” się na ogromnej pensji posła w UE, skąd otrzyma po kilku kadencjach ogromną, nawet jak na warunki polskich miast, emeryturę.  Rolnicy nie mają od dawna politycznej reprezentacji swych interesów. Od dawna rolę tę wykonuje w istocie Prawo i Sprawiedliwość, które walczy też o lepszą pozycję polskich rolników w Unii Europejskiej. PiS zadbało także o kobiety wiejskie obniżając im wiek emerytalny z 67 do powszechnego poziomu dla kobiet w Polsce, tj. 60 lat. Pan Kosiniak-Kamysz pokazuje się na wsi głównie na dożynkach i świętach. A czy ktoś widział tego chłopskiego lidera w gospodarstwie rolnym, pracującego na polu?

Wobec porzucenia wsi na rzecz patologicznych, lewackich koalicji przez ich malowanych liderów, funkcję opiekuna i reprezentanta interesów polskiej wsi w pełni już przejęło Prawo i Sprawiedliwość. Kolejne programy reform Prawa i Sprawiedliwości obejmują też polską wieś, np. program 500 plus, 300 złotych na wyprawkę na książki, program odbudowy połączeń PKS między mniejszymi miastami i wsiami. Programy socjalne zlikwidowały na wsi ok. 95 procent stanu ubóstwa i głodu wśród dzieci, obniżone będą podatki VAT na ubranka dziecięce i dziecięce akcesoria. Wszyscy wiejscy emeryci i renciści również z KRUS otrzymają 1100 złotych z tzw. „trzynastki”, co jest po odtrąceniu podatków ok. 900 złotych. Kobiety wiejskie, które z reguły rodziły więcej dzieci niż kobiety w miastach, także otrzymają od rządu Prawa i Sprawiedliwości emeryturę tzw. Mama +, jeśli rodząc i wychowując dzieci (czworo lub więcej) nie wypracowały sobie minimalnej emerytury. Przypominam o tym, gdyż uważam, że we wszystkich wyborach trzeba popierać i wybierać tych, którzy są wiarygodni, którzy rozwiązują nasze problemy, a nie tylko o nich ładnie mówią, którzy nas nie oszukiwali w przeszłości. PSL od dawna nie reprezentuje polskiej wsi. PSL oszukiwał polską wieś. Dziś, jedynym wiarygodnym obrońcą interesów polskich rolników i wsi jest, jak powiedziałam, Prawo i Sprawiedliwość. Myślę, że polska wieś powinna się obudzić, powinna przestać żyć mitami, powinna stanąć w prawdzie i poprzeć Prawo i Sprawiedliwość w jego planach walki o interesy rolników w zbliżających się wyborach do unijnego parlamentu oraz w wyborach do polskiego Sejmu na jesieni.

Szczęść Boże!

drukuj