„Wolność słowa ewangelicznego cenzurowana”
Dziś przed wrocławskim sądem rozpocznie się proces z prywatnego aktu oskarżenia, który działaczka ruchu feministycznego wniosła przeciwko ks. abp. Józefowi Michalikowi.
Sprawa dotyczy homilii jaką przewodniczący KEP wygłosił podczas Mszy św. z okazji obchodów 90. urodzin ks. kard. Henryka Gulbinowicza. Media mainstreamowe cytowały wyrwany z kontekstu fragment kazania. Oskarżyły Ks. Arcybiskup o to, że tłumaczy dorosłych, którzy dopuszczają się nadużyć wobec dzieci.
Małgorzata Marenin, która jest działaczką świętokrzyskich struktur Twojego Ruchu, napisała, że Ks. Arcybiskup pomówił ją jako osobę po rozwodzie, wychowującą dziecko w niepełnej rodzinie. Wg feministki, przewodniczący KEP w homilii wskazał jako współodpowiedzialne za zjawisko pedofilii „agresywne feministki” oraz rodziców decydujących się na rozwód.
Tymczasem Ks. Arcybiskup w homilii jasno potępił pedofilię. Przewodniczący KEP zwrócił przy tym uwagę, że nikt nie odważy się pytać o przyczyny, żadna stacja telewizyjna nie walczy z pornografią, z promocją fałszywej, egoistycznej miłości między ludźmi.
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz, etyk, zaznacza, że temat wśród środowisk liberalno-lewicowych odbił się echem, gdyż Ks. Arcybiskup wyraźnie pokazał stanowisko Kościoła. Co więcej, pochylił się nad przyczynami patologii społecznych, takich jak m.in. pedofilia.
– Trzeba podkreślać z całą mocą, że to, o czym mówił Ks. Arcybiskup jest odsłanianiem prawdy zakrywanej czy zakrzyczanej przez różnego rodzaju demagogie i propagandę. Ksiądz Arcybiskup ponadto zwrócił uwagę na pewien styl myślenia, który jest dzisiaj niepopularny. Odwołał się do związków przyczynowo – skutkowych. Jeżeli dzisiaj obserwujemy ewidentne patologie w postaci np. pedofilii, to rzeczywiście należy zwracać uwagę na przyczyny tego stanu rzeczy, a nie tylko mówić o tym, że pedofilia jest złem – zwrócił uwagę ks. prof. Paweł Bortkiewicz.Ks. prof. Paweł Bortkiewicz wskazuje również, że nie pierwszy raz mamy do czynienia z wybiórczym propagowaniem kłamliwych tez rzekomo wypowiedzianych przez pasterzy Kościoła katolickiego.
– Nie jest to, niestety, pierwszy przykład, w którym doświadczamy, że wolność słowa ewangelicznego jest dziś cenzurowana. Wystarczy przypomnieć chociażby interwencje pana prezydenta, przed kilku laty (na początku jego kadencji), które dotyczyły jednego z wikariuszy generalnych Ordynariatu Polowego. Wystawczy wskazać na przykład, z którym mamy dziś do czynienia, tzn. pozwanie ks. abp. Józefa Michalika do sądu przez kobietę, która czuje się obrażona jego słowami – zaznaczył ks. prof. Paweł Bortkiewicz.Przypomnijmy, w obronie ks. abp. Józefa Michalika stanęli księża biskupi, wiele środowisk naukowych, politycznych i stowarzyszeń katolickich.
RIRM