[TYLKO U NAS] Ks. prof. W. Cisło: Czynimy wszystko, aby pomóc chrześcijanom pozostać na Bliskim Wschodzie
Bojąc się, że tamte rejony świata pozostaną bez chrześcijan, czynimy wszystko, żeby pomóc im pozostać w miejscach, gdzie od wieków żyli – powiedział w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja dyrektor polskiego oddziału Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. prof. Waldemar Cisło.
Ks. prof. Waldemar Cisło wypowiedział się na temat IX Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym.
– W tym roku poświęciliśmy dzień z Kościołem Prześladowanym chrześcijanom na Bliskim Wschodzie pt. „ocalmy chrześcijan na Bliskim Wschodzie”. Pamiętamy to wezwanie Ojca św. Benedykta XVI, które bardzo mocno wybrzmiało w Libanie, żeby cały świat Zachodu zatroszczył się o chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Było to motywowane tym, że bardzo dużo ich stamtąd emigruje, ucieka wskutek wojen i innych kataklizmów. Przypomnijmy: Irak w 2003 r. – 1,5 mln chrześcijan, dzisiaj – 250 tys., Syria przed wojną – ok. 2,5 mln chrześcijan, dzisiaj mówimy, że połowa z nich emigrowała, stąd jak gdyby bojąc się, że tamte rejony świata pozostaną bez chrześcijan, czynimy wszystko, żeby pomóc im pozostać w miejscach, gdzie od wieków żyli – powiedział gość „Aktualności dnia”.
Kapłan opisał sytuację w miejscach na Bliskim Wschodzie, które są prześladowane m.in. wojną.
– Mam tutaj bardzo smutne doświadczenia, bo pamiętajmy, że była jedna z sióstr, która zajmowała się wykupowaniem niewolnic jazydzkich, chrześcijańskich, kiedy te kobiety były sprzedawane do niewoli jako niewolnice seksualne. Najmłodsza to dziecko, które miało 5,5 roku. To są sytuacje, gdzie po prostu stajemy się bezradni i mowę odbiera. Oczywiście mamy też problemy w rejonie Aleppo. Przed wojną i tuż po niej dokonano ok. 20 tys. amputacji. (…) Osoby, które po kilka lat leżały w łóżku, bo nie było ich stać na protezę czy małe dziecko, dla którego konieczna była operacja na otwartym sercu, ale nie było pieniędzy na to, czy kobieta, której twarz została zniekształcona na skutek działań wojennych, pięć lat nie wychodziła, bo się wstydziła pokazać twarz. Właśnie dzięki dotacjom przekazanym przez panią premier w imię Polaków, ci ludzie jak gdyby zmartwychwstają na nowo – podkreślił ks. prof. Waldemar Cisło.
Dyrektor polskiego oddziału Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie zaznaczył jednak, że „niestety tych punktów zapalnych mamy bardzo dużo”. Na bieżąco monitorujemy te sytuacje na świecie – dodał.
– Wiemy, że mamy Nigerię, mamy niektóre kraje afrykańskie, gdzie sytuacja się zaostrza. Staramy się na bieżąco przybliżać te problemy naszych sióstr i braci. (…) Można się już znudzić tymi informacjami na paskach, że zginęło kilkadziesiąt osób, ale pamiętajmy, że za każdym istnieniem ludzkim stoi rodzina, cierpienie, ból i staramy się uczynić, co możliwe, żeby ten świat zmienić na lepsze – powiedział ks. prof. Waldemar Cisło.
Całość rozmowy z ks. prof. Waldemarem Cisło w audycji „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj]
RIRM