Rząd chce zmienić regulację dot. sprzedaży pigułki „dzień po”
Ministerstwo Zdrowia zastanawia się nad zmianą regulacji prawnych ws. sprzedaży wczesnoporonnej pigułki „ellaOne” bez recepty. Wcześniej koalicja PO-PSL dopuściła ten środek do sprzedaży dla osób, które ukończyły 15. rok życia. O sprawie poinformował tygodnik „Wprost”.
Obecny minister zdrowia Konstanty Radziwiłł powiedział, że resort analizuje kwestię sprzedaży wczesnoporonnej pigułki pod kątem jej dostępności bez recepty na osób nieletnich.
Poseł Tomasz Latos, wiceprzewodniczący sejmowej komisji zdrowia, zwraca uwagę, że ta tabletka jest niebezpieczna dla zdrowia młodych ludzi.
– Nie ma żadnej kontroli, jeżeli chodzi o częstość zażywania tych tabletek. Mamy do czynienia z pewnym paradoksem. Jeśli osoba nieletnia idzie do lekarza to wymagana jest zgoda rodziców na podejmowanie działań terapeutycznych, natomiast w tym przypadku, można dopuścić do stosowania pigułki poza wszelką kontrolą. Najwyższy czas to unormować i dobrze, że minister zdrowia przygląda się tej sprawie – powiedział poseł Tomasz Latos.
Instytut na rzecz Kultury prawnej Ordo Iuris wskazał, że dopuszczenie do sprzedaży pigułki „ellaOne” narusza konstytucje.
Podkreślał, że tzw. pigułka „dzień po” w rzeczywistości wykazuje działanie wczesnoporonne, a więc zabija poczęte dziecko.
Eksperci z Instytutu wskazywali, że ludzkie życie w Polsce podlega ochronie prawnej na podstawie art. 1 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.
RIRM